Ponad 2 tysiące haseł dotyczących historii i życia codziennego w getcie warszawskim – wirtualne kompendium wiedzy na temat zamkniętej dzielnicy żydowskiej w Warszawie jest już dostępne. Ponadto, wybór haseł został wydany w wersji książkowej.
Bund jako partia powstał w Wilnie w 1897 r. i była to pierwsza żydowska partia w Imperium Rosyjskim. W II RP był jedną z najważniejszych partii istniejących na tzw. żydowskiej ulicy. Nosił wówczas nazwę: Ogólnożydowski Związek Robotniczy na Litwie, w Rosji i w Polsce (jid. Algemajner Jidiszer Arbajter [Arbeter]-Bund in Lite, Rusland un Pojln; w skrócie: Bund). Partia opowiadała się za autonomią narodowo-kulturalną, a zwalczała syjonistów. Sprzeciwiała się dążeniom do powstania jednego państwa żydowskiego, a jej członkowie uważali, że ich ojczyzną jest miejsce urodzenia lub zamieszkania. Ideologia Bundu opierała się na trzech głównych filarach: dojkajt (tutejszość), miszpochedikajt (rodzinność) oraz jidyszkajt (żydowskość, to co związane z kulturą i językiem jidysz). Symbolem Bundu były trzy strzały.Partia prowadziła szeroką działalność wydawniczą. Był to jeden z elementów jej aktywności, a także nośnik informacji na temat tego, co robi Bund oraz organizacje przy nim afiliowane: Cukunft, Skif, Morgnsztern (Jutrznia), Kultur-Lige (Liga Kultury), czy JAF (Jidisze Arbeter-Froj Organizacje, Organizacja Żydowska Kobieta Pracująca). W II RP wydawano dzienniki, tygodniki i miesięczniki sygnowane przez Centralny Komitet i lokalne komitety, a także broszury i jednodniówki. Organem prasowym CK Bundu od 1918 r. był dziennik „Fołkscajtung” (od 1931 r. ukazywał się pt. „Di Naje Fołkscajtung”) (Johnpoll 1967; Nowogródzki 2005; Tych, Hensel (red.) 2000; Pickhan 2001).
Po wybuchu II wojny światowej i wkroczeniu Niemców na terytorium Polski prawie cały CK (m.in. Jekutiel Portnoj ps. Nojach, Władimir Kosowski, Wiktor Alter, Henryk Erlich) i Warszawski Komitet partii, a także większość bundowskich dziennikarzy uciekła z Warszawy na tereny wschodnie, głównie w kierunku Wilna. Szacuje się, że stolicę opuściło wówczas ok. 1500 bundowców. Precedens ten osłabił szeregi partii, a nawet wywołał chwilową dezorganizację w jej pracy. Przy tym w wyniku bombardowań stolicy we wrześniu 1939 r. Bund utracił lokal CK na Nowolipkach, a razem z nim archiwum partii. Pomimo trudnych warunków wojennych i lokalowych działalność Bundu nie zanikła całkowicie. Pozostali w Warszawie działacze pod koniec września wydali ostatnie numery „Di Naje Fołkscajtung”. W mieście pozostał Abrasza Blum. Z Łodzi przybył Szmul „Artur” Zygielbojm, który brał czynny udział w obronie stolicy. Z ramienia Bundu wszedł w skład utworzonego w Warszawie przez Niemców pierwszego Judenratu (Rady Żydowskiej) (ARG, t. 16, XVII–XXVIII). Jego zastępcą był Dawid Klin (Kleczewski 1946, 6). Bundowcy bronili stolicy, walcząc w szeregach Robotniczych Ochotniczych Batalionów (AŻIH, 301/4266, k. 2–3).
Jesienią 1939 r., po porozumieniu z członkami CK Bundu przebywającymi w Wilnie i bundowcami na prowincji, postanowiono odtworzyć komitety Bundu i Cukunftu w wojennych realiach pod okupacją niemiecką. W październiku w kuchni robotniczej przy ul. Zamenhofa odbyło się pierwsze tajne zebranie bundowców, podczas którego postanowiono stworzyć podziemny Bund ze strukturami zbliżonymi do tych przedwojennych. Wtedy też zdecydowano, aby przy każdym Związku Zawodowym powstały herbaciarnie, w których mogłyby odbywać się nielegalne spotkania członków partii (Kazdan 1944, 61–62).W pierwszym podziemnym CK Bundu utworzonym w październiku 1939 r. znaleźli się znajdujący się w Warszawie: Zygielbojm, Lozer Klog, Blum i Sonia Nowogródzka (Kazdan 1944, 78). W kolejnych miesiącach do CK weszli: Maurycy Orzech, Bernard Goldstein, dr Stanisław Liwszyc (z Krakowa), Zdzisław Muszkat, Ignacy (Icchak) Samsonowicz (z Piotrkowa Trybunalskiego), dr Leon Feiner (ps. Berezowski, Mikołaj) i Salo Fiszgrund (od lata 1941), Maurycy Papier (z Krakowa), Jankl (Jakub) Celemenski (ps. Calek), a z Cukunftu – Abraham Szmul Sznajdmil (ps. Berek, Adam) oraz Marek Edelman.Struktura Bundu wyglądała następująco: CK Bundu, Rada Partyjna, Centralna Rada Związków Zawodowych, CK Cukunftu, Centrala Skifu, Warszawska Organizacja Bundu i „Kolektyw”. Działały też komitety partii w innych miastach, które podlegały CK Bundu. Początkowo w wielu gremiach znaleźli się przedstawiciele Bundu działający poza Warszawą.Do Rady Partyjnej wchodzili: Bella Szapiro (działająca w Lublinie), Zdzisław Muszkat oraz przybyli podczas wojny do Warszawy: Leon Michelson i Beniamin Wirowski z Łodzi, Ignacy Samsonowicz, dr Szyja Fensterblau z Krakowa. Do Centralnej Rady Związków Zawodowych należeli: Lozer Klog (drukarze), Beniek Wajcman i Mordechaj Wojland (odzieżowcy), Izrael Grylak i Henek Błones (ojciec) (handlowcy), Gutman (metalowcy), Herszl Ramet (kuśnierze), Ignac Futerman(rzeźnicy), Zylberglejt (reprezentował Bund z podwarszawskiej Pragi),Lejbl Kersz i Mordechaj Fajgman (rękodzielnicy), Mojsze Goldberg (fryzjerzy), Majer Mermelsztajn (uchodźcy Bundu z Łodzi), Studnia (żywnościowy), Mosze Wenger (transportowy) i Miriam Klepfisz (nauczyciele).Warszawski Komitet (Organizacja) Bundu również miał rozbudowaną strukturę, która wyglądała następująco: Komisja Finansowa (Dawid Chołodenko, Rubinsztejn, Michelson), Czerwony Krzyż (Michelson, Manie Zygielbojm, Melman,Mermelsztajn, Natan Libeskind, Sonia Nowogródzka, Abrasza Blum, Bernard Goldstein, Ignacy (Izrael) Falk, Młynek, Mosze Szklar, Ewa Kirszbojm), Komitet Sanatoryjny (Zdzisław Muszkat, Manie Zygielbojm, dr Helena (Hinda) Keilson, Nowogródzka, Blum), Komitet JAF (Ruta Berman, Gitl Skutelska, Luba Bielicka-Blum, Cywia Waks i inne), Komisja Gospodarcza (Baila (Basia) Buks, Młynek, Mosze Szklar, Hechtman, Lozer Klog, Pinkus Rozenberg i inni), Komitet Młodzieżowy (Henech Russ, Mosze Kaufman, Jankl Gruszka, Abram Fajner, Miriam Szyfman-Fajner, Fejgele Peltel (ps. Władka, po wojnie jako: Władka Meed), Lejbl Szpichler, Izrael Wolf (Welwl) Rozowski, Jakub Mendelson (Hertz 1946, 331), Komitet Szkolny (Jochewet Zusman, Manie Jeruchimzon, Brojde, Miriam Klepfisz), Komisja Medyczna (lekarze: Anna Braude-Heller, Helena Keilson, Anna Margolis, Herszlik Wajshoff, Chaja Zlata Zofia Golde-Żyżmorska) oraz Komisja Archiwalna (Blum, Natan Libeskind, Jehoszua Rabinowicz).Członkowie Warszawskiego Komitetu Bundu byli podzieleni na „piątki” i „dziesiątki”. W ten sposób powstał „Kolektyw” składający się początkowo z 15, a potem 21 osób. Tworzyli go przedstawiciele różnych Związków Zawodowych: Herszl Ramet (kuśnierze), Damazer (metalowcy), Mordechaj Wojland i Lejbl Blank (odzieżowcy), Szaja Rogozik (tekstylia), Chaim Ickowicz (piekarze), Rozenberg (rzeźnicy), Mordechaj Fajgman, Mordechaj Feldman i Lejbl Kersz (rękodzielnicy), Izrael Grylak, Błones (ojciec) i Rozenberg (handlowcy), Mojsze Goldberg (fryzjerzy), Mosze Szklar (drukarze), Dubinski (drzewny), Manie Jeruchimzon (nauczyciele), Beniek Wajcman (krawcy), członkiń JAF: Ruta Berman i Gitl Skutelska, przedstawicieli Cukunftu: Russ i Kaufman, reprezentantów komitetów miejskich Bundu działających w getcie warszawskim: łódzkiego (Pergament, Szlama Paw, Rogozik, Mermelsztajn), kaliskiego (Szmuel Kaplan) oraz praskiego (Zylbersztejn). Wielu spośród wymienionych w „Kolektywie” to członkowie Cukunftu, którzy podczas wojny także zapełniali zdziesiątkowane szeregi Bundu. Byli to m.in.: Paw, Wojland, Rogozik i Goldberg (Hertz 1946, 521). Wielu bundowców wchodziło do różnych gremiów partyjnych i pełniło po kilka funkcji. Poza tym byli oni członkami komitetów domowych (In di jorn 1948, 329–332; Onfir-organen 1947, 14).
Zadania, które postawił sobie Bund podczas wojny, to przede wszystkim prowadzenie działalności stricte politycznej oraz akcji pomocowych. Zwoływano zebrania, organizowano imprezy kulturalne, obchodzono kolejne rocznice założenia partii, a 1 maja organizowano obchody Święta Pracy. Wszystko to czyniono w konspiracji, w małych grupach, zbierających się głównie po domach, aby nie wpaść w ręce wroga, a przy tym nie wydać innych bundowców. Na ogół poszczególne grupy nie wiedziały o miejscu spotkań innych ani nie znały ich składu osobowego.
Wydawano prasę konspiracyjną w jidysz i po polsku. W sumie wydano siedem pism. Były to, w jidysz: „Biuletin” (Biuletyn), który wychodził od maja 1940 do grudnia 1941 r. Jego kontynuacją był „Der Weker. Informacje Biuletin” (Pobudka. Biuletyn Informacyjny) – konspiracyjny tygodnik Bundu, który ukazywał się od 18 stycznia 1942 do 30 kwietnia 1942 r.; 23 maja 1942 r. ukazała się jako jego kontynuacja – „Dos Fraje Wort” (Wolne Słowo); „Der Glok” (Dzwon) z 29 czerwca 1942 – jednodniówka; „Szturm” (Atak) z 5 lipca 1942 r. – jednodniówka oraz jako ostatni, wydawany po wielkiej akcji wysiedleńczej: „Ojf der Wach” (Na Straży) z okresu wrzesień – 20 grudnia 1942 r. W języku polskim od maja 1941 do maja 1942 r. wydawano „Za Naszą i Waszą Wolność”.
Działalność w getcie miała podtrzymywać bundowców na duchu, a też pokazywać, że mimo wojennych trudów partia nadal istnieje i jest aktywna. W ten sposób próbowano też zachować pozory normalności, a także gotowość do dalszej pracy w chwili, gdy nastąpi koniec wojny, a z nim nastanie nowy porządek na świecie. Według Marka Edelmana, na początku 1942 r. „Bund, jak na warunki konspiracji, jest wielką organizacją. W uroczystościach w związku z 44-leciem Bundu w październiku 1941 roku wzięło udział w ciągu kilku godzin w wielu lokalach przeszło 1000 osób. Na pozór trudno cokolwiek dostrzec. Praca odbywa się w rozproszeniu – małe grupy – »piątki« lub »siódemki« zbierają się w różnych mieszkaniach prywatnych i na zewnątrz nie widać wcale, jak ich jest wiele” (Edelman 1947a, 17). Według Adolfa Bermana w getcie warszawskim było aktywnych ponad 500 bundowców, a w akademiach i spotkaniach jubileuszowych brało udział ponad 2 tys. towarzyszy partyjnych i sympatyków partii (Berman 1980, 229). Tuż po wojnie Ignacy Falk wspominał: „W najstraszliwszych warunkach gettowych prowadzona jest praca podziemna – kolportowanie gazetek i biuletynów, praca kulturalno-oświatowa, ba! nawet istnieją potajemne Związki Zawodowe, jak również szeroko zakrojona praca samopomocowa. Praca ta podtrzymuje na duchu społeczeństwo żydowskie, broniące się zdecydowanie przed zagładą” (AŻIH, 301/4266, k. 3).
W ramach niesienia pomocy starano się organizować miejsca pracy dla członków bundowskich organizacji i ich rodzin. Czerwony Krzyż prowadził akcje pomocowe dla chorych, w tym osób znajdujących się w obozach i aresztach. Komisja Gospodarcza organizowała i zajmowała się kuchniami i herbaciarniami w getcie. Kiedy zimą 1941 r. sytuacja Sanatorium im. W. Medema w Miedzeszynie pogorszyła się w związku z zamknięciem warszawskiego getta, Bund postanowił o dalszej egzystencji placówki. Partia stworzyła patronat sanatoryjny, do którego weszli: Blum, Goldstein i Nowogródzka (Elenbojgn-Kahan 1971, 104). Bundowcy pracowali też w instytucjach działających w getcie warszawskim, np. w Joincie (np. Itka Lazar-Melman, Maurycy Orzech), Żydowskiej Samopomocy Społecznej (np. Ignacy Falk) (Berman 1980, 130).
Bundowcy – tak jak przed wojną byli przeciwnikami gmin żydowskich – tak również podczas jej trwania krytycznie odnosili się do judenratów, a także innych organizacji, które w nich powstały. Na przykład gdy na przełomie marca i kwietnia 1942 r. w getcie powstał Blok Antyfaszystowski, nie przystąpili do niego. Wiosną 1942 r. w wydarzeniach z nocy 17/18 kwietnia zginęli również członkowie Bundu, w tym związani z drukiem nielegalnej literatury. Wówczas zaczęto działać w jeszcze większej konspiracji.
W ramach niesienia wzajemnej pomocy angażowano towarzyszy w akcje samopomocy dla członków bundowskich organizacji, ich zwolenników oraz rodzin. Prowadzono kuchnie ludowe i herbaciarnie, które były też zakonspirowanymi miejscami spotkań członków bundowskich organizacji. Pod przykrywką pracy czy też skorzystania z usług organizowano spotkania „piątek”, kolportowano i drukowano prasę. Wiele z nich znajdowało się w przedwojennych bundowskich lokalach. Takie kuchnie znajdowały się pod adresami: ul. Długa 26 (wcześniejszy klub bundowski; prowadzona przez Basię Buks), Nalewki 11 (przez Eliasza Barenbauma), Nowolipie 23 (przez Lozera Kloga), Orla 2 (przez Mosze Szklara), Gęsia 6 (przez Hersza Rozenberga), Nowolipie 68 (Basię Buks), Muranowska 44 (przez Hermana Młynka), Zamenhofa 44 (były lokal grupy im. Arkadego Kremera; prowadzona przez towarzyszkę Wyczyk) oraz na ul. Śliskiej 28. Herbaciarnia na ul. Smoczej 5 prowadzona była przez cukunftowca Mosze Kaufmana (In di jorn 1948, 334; Onfir-organen 1947, 14).
Poza kuchniami czy herbaciarniami miejscami spotkań były prywatne mieszkania bundowców: Bernarda Goldsteina (Nowolipie 12/43), Ruty Perenson (Leszno 24/44), Ruty Berman (Świętojerska 24), należące przed wojną do Chaima Szlojme Kazdana (Nowolipie 14), „Marysi” (Leszno 18), Karoli Szer (Karmelicka 6). W mieszkaniu towarzyszki Wojland (Nowolipie 32) znajdował się centralny punkt kontaktowy ze stroną aryjską. Poza tym spotykano się w zakładzie fryzjerskim, gdzie kasjerką była Fejgele (Elektoralna 18), a także na Karmelickiej 6 w dawnej spółdzielni u Ch. Kaca (In di jorn 1948, 335).
Należy zaznaczyć, że z tych samych punktów korzystali bundowcy i cukunftowcy. Z racji przetrzebienia i ciągłego dziesiątkowania szeregów obu organizacji w wielu przypadkach granice pomiędzy obu organizacjami i ich działalnością z każdym tygodniem się zacierały. Ich współpraca na wielu płaszczyznach podczas wojny się zacieśniła. Młodzi mieli częstszy kontakt z członkami CK Bundu oraz z pojedynczymi bundowcami, a także zaczęli być traktowani bardziej po partnersku przez starszych towarzyszy, czego przykładem jest Marek Edelman.
Ważne też były mieszkania, w których znajdował się telefon, dzięki któremu utrzymywali kontakt z Komitetem Bundu po aryjskiej stronie Warszawy. W getcie mieli dostęp do telefonu w czterech miejscach, w tym w mieszkaniu Soni Nowogródzkiej oraz w Szpitalu dla dzieci im. Bersonów i Baumanów na ul. Śliskiej, gdzie kontaktem była dr Helena Keilson. Po aryjskiej stronie telefon znajdował się w trzech mieszkaniach, w których przebywali Salo Fiszgrund (Senatorska 9), Ignacy Samsonowicz (Żurawia 24) oraz u „Marysi”* (Bronisławy Marii Feinmesser-Warman) i „Inki” (Adiny Blady-Szwajger) (ul. Miodowa 24) (In di jorn 1948, 336; Onfir-organen 1947, 14).
W związku z głęboką konspiracją pomiędzy grupami bundowskich organizacji, w tym także poza murami getta warszawskiego, dużą rolę odgrywali łącznicy, kurierzy i emisariusze. To dzięki nim utrzymywano łączność pomiędzy poszczególnymi komitetami. Krążyli pomiędzy gettami, a także docierali do obozów, gdzie znajdowali się bundowcy prowadzący działalność konspiracyjną. Przekazywali nie tylko ustnie informacje i instrukcje, lecz także podziemną literaturę. Należeli do nich Celemenski, Falk i Klin, a także towarzysze z Cukunftu. Również podczas powstania w getcie wśród bundowców byli łącznicy, którzy przekazywali informacje pomiędzy grupami bojowymi. Jednym z emisariuszy był Zalman Frydrych ps. Zygmunt, który mając dobry, aryjski wygląd, dostał zadanie sprawdzenia, co kryje się za hasłem „przesiedlenie”. Dotarł do Sokołowa Podlaskiego, gdzie od miejscowych dowiedział się o obozie zagłady Treblinka II oraz spotkał dwóch uciekinierów z obozu, którzy zdali mu relację z tego, co zobaczyli w „fabryce śmierci” (AAN, 633, „Ojf der Wach” 20 IX 1942, k. 6).
Aktywiści z prowincji również przedostawali się do getta warszawskiego w celu pozyskania instrukcji dotyczących dalszej podziemnej działalności Bundu i Cukunftu, a potem je przekazywali innym komitetom w gettach, jak czynił to Artur Nunberg z Krakowa, który na spotkanie z CK Bundu i CK Cukunftu przybył do Warszawy w styczniu 1940 r. (Nunberg 1947, 17).
Podczas wojny Bund nadal współpracował z polskimi ugrupowaniami politycznymi: w getcie warszawskim z Polskimi Socjalistami oraz poza jego murami z innymi ugrupowaniami socjalistycznymi (m.in. dzięki Orzechowi), takimi jak PPS czy Gwardia (organizacja lewicy socjalistycznej). Dużą w tym rolę odgrywali także bundowcy działający po aryjskiej stronie, w tym dr Feiner. Dzięki PPS bundowcy m.in. otrzymywali pomoc finansową oraz aryjskie dokumenty. Poza tym Polacy z szeregów organizacji socjalistycznych byli łącznikami pomiędzy organizacjami bundowskimi, a także dostarczali prasę podziemną na prowincję. Odzwierciedleniem dobrych stosunków były chociażby wzajemne przedruki artykułów prasowych oraz bardzo podobny układ czasopism (Zagórski 2014, passim; Berman 1980, 231–232).
Bund w Warszawie, zarówno w getcie, jak i po aryjskiej stronie miasta, zbierał materiały dokumentujące wydarzenia z okresu wojny, które stały się częścią podziemnego Archiwum Bundu. Wśród nich znalazła się prasa Bundu i Cukunftu, dokumenty związane z podziemną działalnością Cukunftu, w tym dziennik młodzieżówki, a także relacje, reportaże bundowców na temat ich przeżyć w getcie i podziemnej aktywności politycznej, czego przykładem jest relacja Izaka Kleczewskiego. Tylko mała część Archiwum została odnaleziona w 1946 r. i stała się częścią powojennego Archiwum przy CK Bundu (Kleczewski 1946, 6; Onfir-organen 1947, 14; Edelman 2017, passim; Rusiniak-Karwat 2017b, 127–148).
Do spotkań członków, głównie CK Bundu i jego najbliższych współpracowników zza obu stron muru, dochodziło zarówno w getcie, jak i poza nim. Od wiosny 1942 r. m.in. poruszano w ich trakcie kwestie dotyczące zdobycia broni, a także zbrojnego oporu w getcie. W 1943 r. raportowano na temat sytuacji Żydów w getcie, poruszano również kwestię zorganizowania lokali dla tych, którym uda się wyjść z getta po powstaniu. Ze strony aryjskiej do getta szmuglowano zdobytą broń, materiały wybuchowe oraz baterie elektryczne (Fiszgrund 1947, 4; Celemenski 1947, 8).
Działalność bundowców najlepiej podsumowują ich własne słowa, które wysłali do towarzyszy w Nowym Jorku, w tym w liście z 16 marca 1942 r.: „Organizacja nasza ma się tu [w Warszawie] wcale dobrze. Przez ten rok pozycje swoje umocniła i wpływy swe rozszerzyła. […] Organizacja oparta jest na komórkach zawodowych i partyjnych. […] Komórki partyjne schodzą się systematycznie, i są kierowane przez radę partyjną i egzekutywę. W analogiczny sposób zorganizowana jest młodzież i nasi najmłodsi. […] My i młodzież wydajemy systematycznie nielegalne gazetki i publikacje. Bez przerwy wychodzi co tydzień (języku żydowskim) nasz tygodnik na aktualne tematy. Cieszy się on dużym zainteresowaniem. Co miesiąc ukazuje się (języku żydowskim) nasz organ teoretyczny. Poza tym wydajemy również co miesiąc pismo w języku polskim, które ma wielkie wzięcie wśród inteligencji żydowskiej i polskiej. Prócz tego wydaje młodzież co miesiąc pisma w dwóch językach, w żydowskim i w polskim. Razem osiem naszych pism co miesiąc. Troszczymy się dalej o to, by dzieci miały możność uczenia się. Jest to bardzo trudne. Możliwości nauczania ogromnie zmalały z powodu warunków, w których żyjemy. Ale blisko 20% dzieci żydowskich otrzymuje naukę jak dawniej. Dbamy równie o odżywianie dzieci…… Kuchnie jak dawniej, jednak o obniżonej wartości odżywczej.Nie zapominamy również o pomocy dla naszych rodzin bez żywicieli, dla przyjezdnych i uciekinierów, dla chorych i w ogóle potrzebujących pomocy. W tej dziedzinie mimo strasznych warunków udało nam się wiele zdziałać. Przez cały czas utrzymywaliśmy bliskie stosunki z prowincją, którą zasilaliśmy materialnie i duchowo. W miarę jak rosły trudności komunikacyjne i postępowała izolacja, kontakt ten stał się trudniejszy. Tym niemniej wszystko robimy nadal, aby nie tracić łączności. […] Nasz kontakt z polskimi socjalistami jest serdeczny i bardzo bliski. Pomagamy sobie wzajemnie w całym szeregu wypadków. Także ideologicznie nasze orientacje pokrywają się, czemu dają oni wyraz w swoich wydawnictwach” (AYIVO, Scherer 96).
Po wielkiej akcji Bund, pomimo utraty wielu towarzyszy i grożącego ciągłego niebezpieczeństwa, postanowił kontynuować działalność, przechodząc do jeszcze większej konspiracji. W tym czasie coraz więcej zadań zaczął przejmować CK Bundu po aryjskiej stronie, w tym zdobywanie funduszy i wysyłanie informacji o sytuacji Żydów na terenie Generalnego Gubernatorstwa na Zachód, jak też podziemnych wydawnictw bundowskich organizacji w getcie warszawskim.W październiku 1942 r. Bund dołączył do Żydowskiej Organizacji Bojowej. Przy czym należy zaznaczyć, że we władzach Bundu zdania na temat tego kroku były podzielone. Blum opowiadał się za powstaniem wspólnej organizacji bojowej i przyłączeniem się do niej bundowskich organizacji, czemu sprzeciwiał się Orzech. Do sztabu ŻOB wszedł Abraham „Berek” Sznajdmil (zastąpiony potem przez Edelmana). Spośród członków CK Bundu w komendanturze grup bojowych znaleźli się: Goldstein, Blum i Sznajdmil (był też instruktorem) (Hertz 1946, 548; Berman 1980, 230–231).
Członkowie Bundu, Cukunftu i Skifu od chwili wstąpienia do ŻOB brali udział w przygotowaniach do walki. Główny punkt bundowskich grup bojowych znajdował się w mieszkaniu przy ul. Nowolipie 7, gdzie przebywał Sznajdmil. Poza tym bundowskie grupy bojowe były skoszarowane pod adresami: Nowolipie 56 (w mieszkaniu wynajmowanym przez Falka), Nowolipie 53 (w mieszkaniu Szejny Brochin – kuzynki Rozowskich), Miła 53 (u Goldsztejnów), a także w pustych mieszkaniach na: Świętojerskiej pod numerami: 28, 30 i 32, Zamenhofa 24 i 28 oraz Miłej 33 (In di jorn 1948, 337; Onfir-organen 1947, 14). Patronat polityczny nad ŻOB sprawował Żydowski Komitet Narodowy, do którego ze względu na różnice programowe i ideologiczne wobec partii syjonistycznych i PPR Bund nie zgodził się wejść. Dlatego też w październiku 1942 r. została utworzona Żydowska Komisja Koordynacyjna, która była platformą współpracy ŻKN i Bundu (Hertz 1946, 550; Berman 1980, 226–227).
Spośród bundowców, którzy wzięli udział w powstaniu w getcie warszawskim, tylko nielicznym udało się przeżyć. Pierwszą z ofiar śmiertelnych powstania był członek bundowskich organizacji Michał Klepfisz (20 lub 21 IV 1943), który zginął w rejonie fabryki szczotek na ul. Świętojerskiej 32 lub 34. Jednym z komendantów powstania był cukunftowiec Marek Edelman.
Podczas II wojny światowej Bund należał do grona tych organizacji politycznych, które posiadały grupy konspiracyjne po obu stronach muru getta. CK Bundu po aryjskiej stronie zaczął się tworzyć już latem 1941 r. Na jego czele stał dr Leon Feiner, a pozostałymi członkami byli: Salo Fiszgrund, Zdzisław Muszkat, Maurycy Orzech, Ignacy Samsonowicz oraz dr Stanisław Liwszyc. Pod koniec 1942 r. dołączył do nich Bernard Goldstein. Blisko z nimi współpracowali: Jakub Celemenski, Maurycy Papier, Izrael Falk, Dawid Klin oraz Chaim Ellenbogen, a także łączniczki i kurierki z szeregów Cukunftu i Morgnszternu, które znalazły się po aryjskiej stronie, jak Fejgele Peltel i Marysia Feinmesser. Według Edelmana i Celemenskiego oficjalnie komitet po aryjskiej stronie powstał na początku 1943 r. (Celemenski 1947, 8; Edelman 2015, 51). Wszyscy z nich ukrywali się lub przebywali w lokalach, które były też miejscami spotkań i zebrań z innymi towarzyszami, a także posiadały skrytki, gdzie ukrywano lub chwilowo przetrzymywano wytwarzaną przez Bund i Cukunft dokumentację, w tym raporty wysyłane do Londynu. Siedziba i sekretariat CK Bundu po aryjskiej stronie znajdowały się w mieszkaniu Eugenii Wąsowskiej na ul. Żurawiej 24, gdzie ukrywał się Samsonowicz (In di jorn 1948, 338–339).
Bund po aryjskiej stronie odpowiadał na potrzeby towarzyszy pozostających za murami getta. Stąd w dużej mierze skupiał się na zdobywaniu funduszy, udzielaniu pomocy innym działaczom i ich rodzinom w getcie warszawskim oraz uciekinierom z obozów. Po wielkiej akcji likwidacyjnej latem 1942 r. działacze ci zajęli się też szukaniem „dobrych adresów” – miejsc, gdzie mogli znaleźć schronienie uciekinierzy z getta. Często w pierwszych chwilach to ich mieszkania były takimi adresami. Od jesieni 1942 r., kiedy powstała ŻKK oraz ŻOB i podjęto decyzję o walce zbrojnej, według „Władki” (Fejgele Peltel) główną misją po aryjskiej stronie stało się zdobywanie broni i szmuglowanie jej do getta. Na przykład w styczniu 1943 r. Ellenbogen, Klepfisz i Frydrych byli w grupie, która przeszmuglowała broń do getta.
Za pośrednictwem działaczy po aryjskiej stronie do Bundu na Zachodzie były wysyłane depesze i sprawozdania dotyczące sytuacji Żydów pod okupacją niemiecką, w tym o ich mordowaniu, a także na temat działalności Bundu i losie współtowarzyszy. W większości autorem tych pism był Feiner (AYIVO, Scherer 96). Po upadku powstania w getcie warszawskim, kiedy Niemcy zlikwidowali dzielnicę żydowską, bundowcy, którzy prowadzili działalność konspiracyjną po aryjskiej stronie, kontynuowali swoją pracę. W tym zajmowali się pomocą przy załatwianiu mieszkań i ukrywaniu się uciekinierów z getta. Od lutego 1944 r. rozpoczęli wydawanie „Biuletynu W[ewnętrznego] B[undu]”. Wielu bundowców i członków CK po aryjskiej stronie wzięło udział w powstaniu warszawskim latem 1944 r. Liwszyc był wówczas lekarzem Komendy Głównej Milicji Robotniczej PPS Śródmieście-Południe. W powstaniu wzięli udział także Klin jako Bronisław Marczak w szeregach PPS oraz Fiszgrund.
Encyklopedia getta warszawskiego jest efektem wieloletniego projektu badawczego prowadzonego w Żydowskim Instytucie Historycznym w ramach grantu Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki. To kompendium wiedzy o getcie warszawskim, łączące dotychczasowe ustalenia z najnowszymi badaniami naukowców. Wybrane w publikacji hasła dotyczą najważniejszych instytucji getta warszawskiego: zarówno oficjalnych (np. Rada Żydowska), działających jawnie (np. Toporol czy ŻTOS), jak i konspiracyjnych (np. partie polityczne czy podziemne organizacje), a także najważniejszych wydarzeń w historii getta: jego utworzenia, wielkiej akcji likwidacyjnej czy powstania w getcie. Encyklopedia stanowi syntezę wszystkich prac nad pełną edycją Archiwum Ringelbluma, w jej zakres weszły również inne kolekcje archiwalne ŻIH oraz opublikowane materiały źródłowe i wspomnieniowe dotyczące getta warszawskiego i Zagłady.