Ponad 2 tysiące haseł dotyczących historii i życia codziennego w getcie warszawskim – wirtualne kompendium wiedzy na temat zamkniętej dzielnicy żydowskiej w Warszawie jest już dostępne. Ponadto, wybór haseł został wydany w wersji książkowej.
Abrasza Blum urodził się i dorastał w Wilnie. Jego rodzicami byli: Szejna (Szejna Ester; Sonia) (ur. 1882 Wołczyn) z domu Winograd oraz Awigdor (Wigdor) Blum (1875 lub 1877 Wołczyn – 1928 Wilno) – cukiernik i właściciel fabryki słodyczy. Abrasza miał co najmniej czworo młodszego rodzeństwa urodzonego w Wilnie: Sarę (1906), bliźnięta Rebekę (Rywkę) (ur. 1911) i Mojsieja (1911–1912) oraz Wierę (ur. 1913 lub 1914).W domu otrzymał tradycyjne żydowskie wychowanie. Początkowo uczył się w chederze, a następnie w świeckim realnym gimnazjum żydowskim Zofii Górewicz, z językiem wykładowym żydowskim (jidysz), które ukończył w 1923 roku. Studiował na Politechnice w Gandawie (Belgia), którą ukończył jako inżynier mechaniki. Abraszę od najmłodszych lat ciągnęło do ruchu robotniczego. Przez krótki czas był nawet komunistą. Do 14. roku życia należał do koła socjalistycznego uczącej się młodzieży.
Podczas studiów był przewodniczącym Żydowskiego Związku Studentów. Od 1929 roku Abrasza z żoną Lubą (Libą) Bielicką-Blum (6.01.1905–20.08.1973 Warszawa), tak jak on pochodzącą z Wilna, zamieszkali w Warszawie. Oboje działali w szeregach bundowskich organizacji. Mieli dwoje dzieci: Awiwę (obecnie Aviva Blum-Wachs; ur. w 1932 w Warszawie) i Aleksandra (zwanego przez bliskich Olkiem; ur. w 1936 w Warszawie).W stolicy Abrasza kontynuował pracę na rzecz ruchu robotniczego. Działał w Warszawskim Komitecie Bundu i Cukunftu oraz był sekretarzem w żydowskich świeckich szkołach CISzO. Był również członkiem Centralnego Komitetu Bundu, gdzie pracował w sekretariacie, a od 1936 roku członkiem CK Cukunftu. Był aktywny także w Lidze Kultury (Kultur Lige) (Nojsztadt 1948, 373). Pisał artykuły do głównego organu prasowego Cukunftu – „Jugnt Weker” (Abrasza Blum, 1947, 5). Jako wysłannik Bundu jeździł po Polsce. Dzięki ogromnej wiedzy politycznej i zdolnościom organizacyjnym, pomagał organizować nowe oddziały Cukunftu i Bundu na prowincji (Hart, 1944, 170). Jak podkreślano po wojnie:
„Już przed wojną dzięki niepospolitym zaletom umysłu i charakteru, niezwykłej szlachetności i subtelności, w codziennej pracy społecznej dając wyraz żarliwemu umiłowaniu sprawy robotniczej – tow. Blum zdobywał serca i budził szacunek w szeregach partii” (Abrasza Blum 1947, 5).Pod koniec lat 30-tych jako osoba budząca ogólny respekt, silna i zdrowa, prowadził pracę bundowską w jednej z biedniejszych części Warszawy – w rejonie ulicy Krochmalnej, i z tej części miasta został wybrany do rady miejskiej Warszawy w 1938 roku (Hertz 1946, 556; Hart 1944, 169–170). Potrafił przyciągać do siebie ludzi swoją dobrocią, wysokim moralitetem i idealizmem (Nojsztadt 1948, 373). Chociaż był dobrym mówcą, podczas spotkań oraz zebrań partyjnych wolał stać na uboczu i przysłuchiwać się innym (Szlojme Mendelson 1949, 378).
Po wybuchu II wojny światowej, w odróżnieniu od innych liderów bundowskich organizacji, Abrasza razem z żoną Lubą Bielicką-Blum postanowili pozostać w Warszawie i współdzielić los innych, którzy pozostali w mieście. Swoją decyzję, w pierwszych dniach wojny, motywował w rozmowie z Jakowem Szolemem Hercem (Hertzem), również tym, że nie mógł wyjechać i pozostawić swojego małego synka, który był przerażony odgłosami wybuchu bomb w Warszawie i uspokajał się tylko w objęciach taty (Hart 1944, 170). Wówczas m.in. razem z Sonią Nowogródzką zajmowali się opieką nad uchodźcami żydowskimi w Warszawie, w tym organizowali placówki do rozdziału żywności i stołówki, a także utrzymywali kontakt z młodzieżą. Pod koniec września 1939 roku razem z Lozerem Klogiem i Dawidem Klinem wydali ostatnie numery „Fołkscajtung” (Edelman 2015, 13). Działał w podziemnym Centralnym Komitecie Bundu (jako sekretarz) i Centralnym Komitecie Cukunftu, gdzie m.in. wydawał literaturę i prasę konspiracyjną partii i młodzieżówki, do której pisywał również artykuły. Był jednym z przywódców obu organizacji w podziemiu (Hertz 1946, 52; In di jorn, 1948, 329–332. Wchodził w skład Czerwonego Krzyża, Komitetu Sanatoryjnego, Komisji Archiwalnej podziemnej Warszawskiej Organizacji Bundu (In di jorn 1948, 331–332; Szlojme Mendelson 1949, 378) a także wszedł do kierownictwa milicji Bundu w getcie warszawskim (Goldstein 1961, 50–51). W getcie stał na czele szkół CISzO (Berman 1980, 143). Nocami słuchał radia, aby usłyszane informacje w ciągu dnia przekazać innym działaczom (Szlojme Mendelson 1949, 379). W 1941 roku mieszkał na ul. Mariańskiej 1 (AŻIH, ŻSS, sygn. 211/70, k. 24).
Na temat jego zaangażowania w działalność podziemną i jego usposobienia po zakończeniu wojny tak opowiadali ocalali bundowcy: „Z wybuchem wojny rola jego urasta. Jest wraz z Zygielbojmem i innymi jednym z organizatorów żydowskich batalionów robotniczych w oblężonej Warszawie i organizatorem konspiracyjnej działalności partii. Wkrótce staje się czołowym jej przywódcą. Z czasem zajmuje zaszczytne, lecz jakże odpowiedzialne, stanowisko przewodniczącego Centralnego Komitetu Bundu. Jest w obliczu wszystkich wypadków i wydarzeń życia gettowego – skromny, cichy, zawsze nad wyraz subtelny i delikatny w obejściu, pełen wiary i entuzjazmu. Pracowity do samozapomnienia, jest czynny na wszystkich bez wyjątku odcinkach działalności nielegalnej partii. Jest redaktorem niemal całej prasy bundowskiej w getcie. Wydaje w konspiracji nawet wspaniałą książkę o Paryskiej Komunie. Jest praktykiem, teoretykiem, wykładowcą, pisarzem. Nawet wśród ideowych swych przeciwników budzi respekt dla siebie. Z czasem postać jego staje się (aż poza granice dozwolone z punktu widzenia konspiracji) popularna śród szerokich warstw społeczeństwa żydowskiego” („Głos Bundu” 1947, 5; „Unzer Tsait” 1958, 20).
„Był tym człowiekiem, który trzymał wszystkich, potrafił siłę woli, którą sam posiadał, wszczepić innym. Kto z nim razem przebywał, nigdy nie był zrezygnowany, potrafił wzniecić w każdym ostatnią iskierkę energii, która wygasała i stworzyć na nowo człowieka użytecznego dla innych. […] Abrasza nie jest tylko przywódcą politycznym, nie zamyka się gdzieś w konspiracyjnym mieszkaniu i nie robi polityki na papierze. Nie, wręcz przeciwnie, żyje życiem organizacji, żyje z ludźmi, zna każdą najdrobniejszą sprawę każdego z towarzyszy, dla każdego ma czas, każdego wysłucha. Nie wszystkiemu w tych czasach potrafi zaradzić – ale dla każdego ma zawsze odpowiednie słowa – ludzie złamani, skazani wychodzą od niego pogodniejsi, z jakąś nadzieją, która pozwala im te ostatnie tygodnie czy miesiące żyć normalniej. Abrasza potrafi każdego przekonać, że to jeszcze nie koniec, potrafi wlać w każdego tyle energii, by mógł stawiać czoło wciąż na nowo piętrzącym się trudnościom” („Za Waszą i Naszą Wolność” 1946, 5).
Kiedy w styczniu 1942 roku na konferencji międzypartyjnej syjoniści zaproponowali zawiązanie organizacji bojowej, Blum i Maurycy Orzech w imieniu Bundu stali na stanowisku, że powstanie zbrojne ma szansę powodzenia „w porozumieniu i współdziałaniu z ruchem konspiracyjnym polskim” (Edelman 2015, 22). Abrasza został komendantem jednej z bundowskich grup bojowych powstałych latem 1942 roku (Hertz 1946, 548). Podczas wielkiej akcji dwukrotnie został złapany i znalazł się na Umschlagplatzu, ale udało się go stamtąd wydostać (Goldstein 1961,131).
„Około 20 października [1942 r.] zostaje utworzona tzw. Komisja Koordynacyjna (KK), do której wchodzą przedstawiciele wszystkich istniejących żydowskich partii politycznych, z naszego ramienia – Abrasza Blum i «Berek».” (Edelman 2015, 45). Abrasza już za życia stał się żywą legendą nie tylko dla członków organizacji bundowskich, ale też innych organizacji politycznych działających w getcie warszawskim. Cieszył się ogromnym szacunkiem również wśród aktywistów innych organizacji (Hertz 1946, 556; Berman 1980, 230–231). Jak wspominano po wojnie: był osobą łączącą młodzieżówkę z partią w getcie; w odróżnieniu od innych członków Centralnego Komitetu, potrafił znaleźć wspólny język z młodzieżą i świetnie się czuł, mogąc z nią pracować. Organizował w getcie nielegalne szkoły CISzO, a także Związki Zawodowe. Pomimo słabej kondycji fizycznej i problemów żołądkowych, zapalał innych do walki. Nie chciał wyjść na aryjską stronę, gdzie była jego najbliższa rodzina (Goldstein 1961, 51).
Jego towarzysze, którzy przeżyli wojnę, uważali go za jednego z głównych przywódców ruchu bundowskiego w getcie warszawskim, który był wszędzie: przy pracy w podziemiu, pomocy współtowarzyszom, wydawaniu prasy. Był przedstawicielem Bundu w biurze politycznym Żydowskiej Organizacji Bojowej. Jako jedyny ze ścisłego grona Centralnego Komitetu Partii brał udział w powstaniu w getcie, które też współorganizował. Odmówił wyjścia przed jego wybuchem na stronę aryjską. Walczył w grupie bojowej na terenie szopu szczotkarzy pod kierownictwem Jurka Błonesa. Dopóki była łączność telefoniczna z aryjską stroną miasta, przekazywał informacje z pola walki do CK Bundu po stronie aryjskiej (Mendelson 1949 379; Grupińska 2003, 185).
Tak opisywano jego zaangażowanie w walkę: „Abrasza to człowiek o słabej kondycji fizycznej, z bronią nie umie się obchodzić. Ale bierze udział w walkach. Jest jednym z tych nielicznych, którzy nie tylko słowem, lecz zachowaniem się są przykładem dla innych. Jest bojowcem, bojowcem bez broni. Zapala słowem i czynem” („Za Waszą i Naszą Wolność" 1946, 5; zob. też Goldstein 1961, 192).
Tuż po wojnie Marek Edelman pisał: „Abrasza Blum. W naszej Partii duchowy ojciec zbrojnego oporu. Fizycznej budowy bardzo słabej, lecz o wielkim zapale wewnętrznym i dużym harcie ducha. Zawsze decyduje o ważniejszych naszych wystąpieniach i zawsze jest po stronie młodych. Nie pozwala marnować zapału i pracy. W najtrudniejszych momentach spokojny i opanowany, zawsze myśli i dba o wszystkich. Sam na siebie wziął ten obowiązek, tak jak brał na siebie zawsze najcięższe obowiązki. Wszystko, co robił, było proste i oczywiste. Kilkakrotnie towarzysze, chcący go ratować, próbują wyciągnąć go z getta na «aryjską stronę». Nie godzi się na to. Chce zostać z gettem do końca. Chce wytrwać na posterunku, chociaż do walki się przecież nie nadaje. Nie ma broni w ręku, ale jest bojowcem z ducha. Gdy 3 maja toczą się walki o bazę operacyjną szczotkarzy i pada rozkaz: «Wszyscy do natarcia» – Abrasza zapytuje Komendanta: «Czy ja też?». W zdenerwowaniu, nie mając czasu na zastanowienie, tamten odpowiada – «Tak» i Abrasza, bezbronny, idzie do natarcia razem z innymi” (Edelman 2015, 61).
W dniu 10 maja 1943 roku razem z innymi powstańcami Blum przedostał się kanałami na stronę aryjską. Początkowo, według Eugenii Wąsowskiej-Leszczyńśkiej przebywał u niej w mieszkaniu (Wąsowska-Leszczyńska 2013, 112). Według dr. Leona Feinera, zdaniem którego, Blum poświęcił całego siebie organizacji, po upadku powstania początkowo przebywał w lesie, skąd dopiero po dwóch tygodniach przeprowadził się do Władki (Fejgele Peltel) (członkini Cukunftu po stronie „aryjskiej”) przy ul. Barokowej 2 (IPMS, sygn. A.9.III.2a/27, k. 23). Tam został zdekonspirowany przez dozorcę. Podczas próby ucieczki wyskoczył przez okno z trzeciego piętra, połamał sobie nogi i został złapany przez gestapowców. Według Bernarda Goldsteina gestapo zastało go w mieszkaniu przy ul. Długiej 28 (Goldstein 1961, 192). Zginął zamordowany przez gestapo prawdopodobnie w Alei Szucha. Przed śmiercią zdołał wysłać żonie testament o treści:
„Umieram z poczuciem, że spełniłem swój obowiązek…. Opowiedz dzieciom o pracy ich ojca w ruchu podziemnym” (cyt. za Nojsztadt, 1948, 374 – tłum. z jidysz Rusiniak-Karwat). Według Szlojme Mendelsohna treść listu brzmiała następująco: „Umieram spokojnie ze świadomością, że spełniłem swój obowiązek. Stale opowiadaj naszym dzieciom o konspiracji i o walkach, i mów im, że ojciec, zginął wypełniając swoją powinność” (cyt. za: Szlojme Mendelson 1949, 379 – tłum. z jidysz Rusiniak-Karwat).
W dniu 18 kwietnia 1945 roku „za bohaterską walkę z hitlerowskim najeźdźcą” Abrasza Blum pośmiertnie otrzymał Virtuti Militari V klasy od Dowództwa Naczelnego Wojska Polskiego (Powstanie w ghetcie warszawskim 1945, 12). Uchwałą Prezydium Rady Narodowej z dnia 18 kwietnia 1945 roku „za zasługi położone w walce z okupantem hitlerowskim” został również pośmiertnie odznaczony Orderem Krzyża Grunwaldu III klasy (legitymacja nr 42970; YVA, sygn. O.41/352).
Na cmentarzu żydowskim w Warszawie przy ul. Okopowej w tzw. kwaterze bundowskiej znajduje się jego symboliczny grób (kwatera 12, rząd 4).
Encyklopedia getta warszawskiego jest efektem wieloletniego projektu badawczego prowadzonego w Żydowskim Instytucie Historycznym w ramach grantu Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki. To kompendium wiedzy o getcie warszawskim, łączące dotychczasowe ustalenia z najnowszymi badaniami naukowców. Wybrane w publikacji hasła dotyczą najważniejszych instytucji getta warszawskiego: zarówno oficjalnych (np. Rada Żydowska), działających jawnie (np. Toporol czy ŻTOS), jak i konspiracyjnych (np. partie polityczne czy podziemne organizacje), a także najważniejszych wydarzeń w historii getta: jego utworzenia, wielkiej akcji likwidacyjnej czy powstania w getcie. Encyklopedia stanowi syntezę wszystkich prac nad pełną edycją Archiwum Ringelbluma, w jej zakres weszły również inne kolekcje archiwalne ŻIH oraz opublikowane materiały źródłowe i wspomnieniowe dotyczące getta warszawskiego i Zagłady.