Ponad 2 tysiące haseł dotyczących historii i życia codziennego w getcie warszawskim – wirtualne kompendium wiedzy na temat zamkniętej dzielnicy żydowskiej w Warszawie jest już dostępne. Ponadto, wybór haseł został wydany w wersji książkowej.
Istniał już przed wojną jako jeden z wydziałów Gminy i odpowiadał za administrację dwóch cmentarzy żydowskich* – na Bródnie przy ul. św. Wincentego i na Woli przy ul. Okopowej. Kontynuował działalność podczas wojny, od zamknięcia getta* administrował tylko cmentarzem na Okopowej*. Choć liczba płatnych pogrzebów spadła w trakcie wojny, to nadal stanowiła ważne źródło dochodu dla niedofinansowanej Rady Żydowskiej. W 1940 r. pozyskano z nich ogółem 1,2 mln zł, co stanowiło ok. 12% wpływów do budżetu gminnego (APW, 483/22, k. 15).
W kolejnych miesiącach, z powodu tragicznych warunków panujących w getcie, liczba zgonów zaczęła szybko rosnąć. Razem z postępującym ubożeniem ludności prowadziło to do zmiany praktyk pogrzebowych. Na terenie cmentarza zaczęto kopać masowe groby, w których anonimowo chowani byli zmarli, a indywidualne pochówki stały się rzadkością.
Większość zmarłych była przewożonych do domu pogrzebowego na terenie cmentarza przez prywatne przedsiębiorstwa pogrzebowe, pośród których najlepiej znane były: „Wieczność” Modela Pinkierta*, „Ostatnia Posługa” Icha Izaksona i Noecha Pinkierta czy „Ostatnia Droga” Natana Wittenberga* (GŻ, 1940, nr 22, s. 14; Engelking, Leociak 2013, s. 512), które za swoją usługę pobierały opłatę ok. 20 zł (GŻ, 1940, nr 42, s. 10; ARG, t. 23, s. 268). Nie wszystkie rodziny dysponowały jednak środkami wystarczającymi do opłacenia pogrzebu, przez co zdarzały się wypadki wyrzucania zwłok na ulicę. W takich wypadkach zdarzały się wypadki zbierania pieniędzy na pochówek wśród przechodniów, bądź zamykania bramy kamienicy z której pochodził zmarły do czasu, aż jego sąsiedzi nie opłacą pogrzebu (ARG, t. 29, s. 284; Auerbach, 2015, s. 111-112; AAN, DRK, 202-II/28, k. 29.). Helena Szereszewska - żona jednego z radców opisywała, jak się wydaje, typowy kondukt żałobny:
Ten sam karawan Pinkierta zabrał żonę i siostrę Abrama Sobelmana. Karawan stał na ulicy, obdrapany i ubogi, zaprzężony w siwego konia. […] Teściowa moja […] zmarła tego samego dnia co one i tym samym karawanem zawieziono ją na cmentarz. […] Tym samym idąc za jej pogrzebem, szliśmy jednocześnie za pogrzebem żony i siostry Sobelmana, a także innych zmarłych, których karawaniarz pozbierał po drodze. Nie mieli imion co zmarli, ani nazwisk, ani nawet numerów (Szereszewska, s. 43.).
Aby uniknąć trudności ze zbieraniem opłat za pochówki najuboższych, a także by transportować zmarłych z punktów dla przesiedleńców*, sierocińców* czy szpitali, Wydział Cmentarny zdecydował o organizacji własnych karawanów. Według, bardzo krytycznego, Stanisława Różyckiego były one bardzo nieefektywnie zarządzane. Oskarżał on kierownika cmentarza, Dawida Dobickiego o niegospodarność. W szczególności Dobicki miał wynajmować konie dzierżawione przez Wydział prywatnym przedsiębiorstwom pogrzebowym i inkasować dużą część pieniędzy do własnej kieszeni. Różycki oskarżał Dobickiego także o pobieranie de facto haraczu od każdego płatnego pogrzebu (ARG, t. 5, s. 21-23.).
Ciała zmarłych przewożono na wózkach ciągnionych przez konie, lub dostosowanych do ręcznego holowania. W tych karawanach przewożono zazwyczaj kilka zwłok, często złożonych do drewnianych trumien bez wieka. Po dowiezieniu na cmentarz pracownicy zakładów pogrzebowych przenosili ciała do budynku magazynowego zwanego “szopą”, gdzie ciała były układane w stosy, skąd pracownicy Wydziału Cmentarnego na ręcznych wózkach przewozili je do masowych grobów.
Dla wielu takie metody obchodzenia się ze zmarłymi stanowiły formę profanacji zwłok. Zachowało się kilka listów otwartych Abrama Mordechaja Rogowego, który nawoływał do okazywania zmarłym należytego szacunku i poszanowania norm religijnych (ARG, t. 27, s. 1136-1142). Większość jego postulatów nie została jednak wdrożona w życie, gdyż wymagały one - jak sam autor zauważał - “dużego nakładu ciężkiej i przykrej pracy” (ARG, t. 27, s. 1142.) i pracy honorowej powszechnie szanowanych obywateli, którzy mieli nadzorować zachowanie należytego obrządku. Wydaje się, że jedyną reformą wdrożoną w reakcji na listy Rogowego było wprowadzenie pochylni, po których do masowych grobów zsuwane były zwłoki, podczas gdy wcześniej były one do nich wrzucane.
W czasie wielkiej akcji likwidacyjnej latem 1942 r. zlikwidowano biura pogrzebowe, a ich pracowników włączono do Wydziału Cmentarnego. Od tego czasu do pierwszych dni powstania w getcie to Wydział Cmentarny odpowiadał za wszystkie pochówki zmarłych w getcie.
Encyklopedia getta warszawskiego jest efektem wieloletniego projektu badawczego prowadzonego w Żydowskim Instytucie Historycznym w ramach grantu Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki. To kompendium wiedzy o getcie warszawskim, łączące dotychczasowe ustalenia z najnowszymi badaniami naukowców. Wybrane w publikacji hasła dotyczą najważniejszych instytucji getta warszawskiego: zarówno oficjalnych (np. Rada Żydowska), działających jawnie (np. Toporol czy ŻTOS), jak i konspiracyjnych (np. partie polityczne czy podziemne organizacje), a także najważniejszych wydarzeń w historii getta: jego utworzenia, wielkiej akcji likwidacyjnej czy powstania w getcie. Encyklopedia stanowi syntezę wszystkich prac nad pełną edycją Archiwum Ringelbluma, w jej zakres weszły również inne kolekcje archiwalne ŻIH oraz opublikowane materiały źródłowe i wspomnieniowe dotyczące getta warszawskiego i Zagłady.