Ponad 2 tysiące haseł dotyczących historii i życia codziennego w getcie warszawskim – wirtualne kompendium wiedzy na temat zamkniętej dzielnicy żydowskiej w Warszawie jest już dostępne. Ponadto, wybór haseł został wydany w wersji książkowej.
Pierwszym tytułem prasowym jaki wydał podczas wojny Cukunft był miesięcznik w
jidysz pt. „Jugnt Sztime” (Głos Młodzieży), którego pierwszy numer ukazał się w
październiku 1940 roku. Ostatni numer 2−3 (15−16) pochodzi z lutego–marca 1942
roku. Miesięcznik ten przygotowywano w wielkiej konspiracji przy ul. Pawiej 67, a
następnie przy ul. Nowolipie 30 lub 36 i drukowano na powielaczu razem z prasą
Bundu. W sumie ukazało się 16 numerów: trzy w 1940 (nr 1 w październiku, nr 2 w
listopadzie i nr 3 grudniu); dziesięć w 1941 roku, w tym jeden podwójny (nr 1–2 (4–5)
ze stycznia – lutego, nr 3 (6) z marca, nr 4 (7) z kwietnia, nr 5 (8) z maja, nr 6 (9) z
czerwca, nr 7 (10), nr 8 (11) z września, nr 9 (12) z października, nr 10 (13) z
listopada); trzy w 1942 roku, w tym ostatni jako podwójny (nr 1 (14) ze stycznia, nr
2−3 (15−16) z lutego – marca). Spośród wszystkich numerów nie zachował się tylko
nr 7 (10) z 1941 roku.
Szata graficzna pisma, w tym winieta i pasek tytułowy były nawiązywały do innych
pism wydawanych w getcie przez Cukunft i Bund, wskazując w ten sposób na
przynależność organizacyjną. Przy czym w odróżnieniu od pozostałych pism
bundowskich, na łamach „Jugnt Sztime” pojawiały się ilustracje na stronie tytułowej
oraz wewnątrz poszczególnych numerów. Stroną graficzną pism: winietami,
ilustracjami i karykaturami zajmowali się cukunftowcy Rywka (Ryfka) Rozensztajn-
Starker (Rozensztejn/Rozensztein-Sztarker), Stanisława Rozowska pseud.
„Stasia” oraz Herszl Cyna [Hertz, 1946, s. 521; In di jorn, 1948, s. 332–333;
Historiszer Zamlbuch, 1948, s. 32]. Pasek tytułowy przygotowywała Rozensztajn.
Według Renaty Piątkowskiej, mogła być ona „także autorką niektórych rysunków
zamieszczanych na stronach tytułowych, jak ten z numeru 2 z [października] 1940 r.
przedstawiający atletycznego młodzieńca z ręką z zaciśniętą pięścią. […] Winieta,
rysunek i napis ułożone są z kropek przywołujących tradycję żydowskiej mikrografii”
[Piątkowska, 2018, s. 779, przyp. 71]. Pozostałe ilustracje pojawiające się na łamach
pisma, w tym okładki, przypisuje się Cynie. Ilustracje na okładkach pełniły charakter propagandowy, miały zagrzewać do walki
przeciwko faszyzmowi i odwoływać się do aktualnej sytuacji: w numerze 2 z listopada
1940 roku rysunek mężczyzny z zaciśniętą do walki pięścią opatrzony hasłem
Milchome dem faszizm (Wojna faszyzmowi); w numerze 3. z grudnia 1940 roku, po
zamknięciu getta warszawskiego, dłonie w braterskim uścisku zwalają mury getta –
odgradzające Polaków i Żydów od siebie, opatrzone fragmentem wiersza Icchoka
Lejbusza Pereca: Ale menczn zenen brider! (Wszyscy ludzie są braćmi) oraz hasłem
Zol lebn di internacionale farbriderung (Niech żyje międzynarodowe braterstwo); na
okładce z numeru 1–2 (4–5) ze stycznia – lutego 1941 roku z hasłem: Faszizm muz
cuszmetert wern (Faszyzm musi zostać zmiażdżony) ukazana jest dłoń miażdżąca
swastykę wykonaną z dwóch węży. Ostatni rysunek pochodzi z okładki z numeru 5
(8) z maja 1941 roku. Zdaniem Renaty Piątkowskiej „Okładka 5 numeru z 1941 r. jest
wyjątkowa. Nie tylko dlatego, że wydrukowany czerwoną farbą slogan Zol lebn der
erszter maj! przypomina o święcie 1 Maja. Czerwień pochodni-sztandaru dominuje
nad tym ciekawym pod względem artystycznym przedstawieniem pierwszomajowego
pochodu, pochodu ludzi chorych, głodnych, umierających, lecz wciąż znajdujących w
sobie siłę, by walczyć o robotnicze prawa. Wychylająca się ponad tłum sylwetka
dziewczyny z rękami uniesionymi w geście zwycięstwa z pochodnią w dłoni wskazuje
im drogę” [Piątkowska, 2018, s. 779] .Na wzór przedwojennych pism Cukunftu, w tym „Wolnej Młodzieży” wydawanej w
latach 1938–1939, na łamach numeru 3 (6) z marca 1941 roku (k. 8) pojawiła się
karykatura Hitlera z podpisem: Musolini szpilt azoj, wi Hitler sztelt im on di strunes
(Mussolini gra tak jak Hitler nastroi mu struny). Natomiast w numerze 4 (7) z kwietnia
1941 roku, na karcie nr 9 został przedrukowany rysunek (wykonany metodą
litograficzną) znanej socjalistycznej malarki Käthe Kollwitz pt. „Brot!” (niem. Chleba;
1924) z podpisem: Mame – brojt! (Mamo – chleba!). Wcześniej Cukunft zamieścił go
w numerze 4 „Wolnej Młodzieży” z kwietnia 1938 roku (s. 2). W ten sposób
prawdopodobnie chciano nawiązać do przedwojennej prasy wydawanej przez
młodzieżówkę.
Wiemy, że redaktorami „Jugnt Sztime” byli Abrasza Blum i Henoch Russ. Artykuły,
tak jak w pozostałych pismach Bundu i Cukunftu, nie były podpisywane nawet
inicjałami imienia lub nazwiska ich autora, poza przedwojennymi przedrukami z
tekstów protoplastów ruchu bundowskiego.
Dzięki informacjom zamieszczonym na łamach „Głosu Bundu” w 1946 roku przez
Matwieja Bernsteina (podpisanego pod artykułem w „Głosie Bundu” pseudonimem M.
Byteński), wiemy że cykl artykułów pt. Cu chawer in tfise (Do towarzysza w
więzieniu) (nr 9 (12) z października 1941, k. 9–10; nr 10 (13) z listopada 1941, k.
6–7) oraz Cu chawer in tfise. Trern iber a chawer (Do towarzysza w więzieniu. Łzy
nad towarzyszem) (nr 1 (14) ze stycznia 1942, k. 6–7) były napisane przez Ignacego
Samsonowicza i poświęcone Jakubowi Berlinerowi z Piotrkowa, ławnikowi
Magistratu, który został aresztowany razem z innymi bundowcami w związku z tzw.
Wielką Wsypą Bundu w „Czerwonym Piotrkowie”. Artykuły te „miały na celu
podtrzymanie w sercach walczących ducha oporu wobec niesłychanego terroru, jaki
gestapo zastosowało do naszych towarzyszy na prowincji, dziesiątkując kadry
partyjne w kraju” [Byteński, 1946, s. 8].
Pierwsze numery „Jugnt Sztime” były skierowane i rozdystrybuowane przede
wszystkim wśród młodzieży z szeregów Cukunftu. Jak sami pisali podczas II wojny
światowej w sprawozdaniu z działalności: miesięcznik „W pierwszym miesiącu był
czytany tylko przez członków komórek. Ostatnio został rozdystrybuowany także
wśród nie-„c[ukunftowców]”. Zbiera się na fundusz prasowy” [Z działalności Cukunftu,
s. 823–824].
Zgodnie z instrukcją opublikowaną w numerzez 3 z grudnia 1940 roku, każdy
egzemplarz po przeczytaniu należało przekazać kolejnym zaufnaym i dyskretnym
osobom. Dzięki temu czytelników było o wiele więcej niż liczył nakład pisma. Np.
numer 3 (6) z marca 1941 roku został rozesłany w 300 egzemplarzach. Według
ankiety jaką przeprowadzili młodzi, pismo to czytało od 3000 do 4000 młodzieży
[AAN, Cukunft, sygn. 229/2, wpis z 9.03.1941].
„Instrukcje dla czytelników „Głosu Młodzieży”. 1. Kto może być czytelnikiem? Nie
każdy może i nie każdy powinien otrzymywać „Głos Młodzieży”. Musi to być człowiek
dobrze znany i pewny. Nie może to być żaden chwiejny człowiek, ani gaduła, żaden
kłótliwy albo nierozważny człowiek. Rozdawanie gazety na lewo i prawo,
komukolwiek, jest głupotą i przestępstwem. 2. Żadnych pytań! Od kogo otrzymujesz
gazetę, wiesz tylko Ty i dający Ci gazetę. Nikt więcej. Nie wiesz jednak, skąd bierze
gazetę Twój dostarczyciel. Nie wolni ci tego wiedzieć i nie możesz o to pytać. 3. Bez
pośredników! Nikomu nie wolno zastąpić Cię podczas przekazywania gazety dalej.
Musisz zrobić to sam, własnoręcznie. Do Ciebie ma się zaufanie. 4. Nie notować! Nie
wolno Ci robić żadnych notatek, zwłaszcza nie wolno Ci notować żadnych adresów.
Musisz pamiętać – jeśli musisz zapisać, zapisz szyfrem. Po załatwieniu – spal
zapiski. 5. Czyste mieszkanie! Nie odkładaj na jutro! Jeśli dziś otrzymujesz gazetę,
jeszcze dziś puść ją w obieg, nie gromadź u siebie. 6. Milcz! O pracy organizacyjnej
mów jak najmniej Ciekawskich jest wielu, między nimi tacy, którym płaci się za ich
wścibstwo. Jeśli przypadkiem wiesz o pracy organizacyjnej więcej niż inni, m i l c z,
bo przez Twoje gadulstwo zdradzasz ruch. Jeśli przypadkiem znasz nazwiska
działaczy, milcz, nigdy nie wypowiadaj nazwiska, ponieważ swoim gadulstwem
zdradzasz ludzi. To dotyczy nie tylko działaczy Twojej organizacji, ale też wszystkich
konspiracyjnych działaczy. Nie mów na ulicy ani w instytucjach publicznych o pracy, o
podziemnej pracy. Pamiętaj, że gadulstwo jest przestępstwem wobec ruchu” [Cyt. za:
ARG, t. 16, 2016, s. 587 – Instrukcjes far di lejener fun der „Jugnt Sztime”, „Jugnt
Sztime” nr 3 z grudnia 1940, k. 10].
„Jugnt Sztime”, tak jak inne tytuły wydawane przez Bund w getcie warszawskim,
bardzo szybko trafiała do działaczy Bundu, którzy podczas wojny znajdowali się poza
granicami okupowanej Polski, w tym do USA. Np. numer 3 z grudnia 1940 już w
lutym 1941 roku dotarł do Nowego Jorku. Omówienie treści numeru i przedruk
okładki ukazały się na łamach „Unzer Tsait” w numerze 2 z marca 1941 roku (s. 5,
16).
Pismo było wydawane dzięki środkom otrzymywanym od Bundu, a także dzięki
dobrowolnym wpłatom pochodzących od czytelników, o czym informowano na końcu
numerów w rubryce pt. Prese-fond (Fundusz prasowy). Przy czym wraz z
pogarszaniem się sytuacji Żydów w getcie warszawskim, wpłaty te malały.
Wydawanie „Jugnt Sztime” obok przekazywania aktualnych informacji, miało za
zadanie, aby dodać nadziei, że nadejdzie lepsze jutro, które nastąpi wraz z
zakończeniem wojny, co według cukunftowców miało przynieść ze sobą zwycięstwo
socjalizmu nad faszyzmem oraz socjalizmu nad burżuazją i imperializmem.
Podkreślano to np. na łamach pierwszego numeru z października 1940 roku w
artykule pt. Di milchome un ire perspektiwn (Wojna i jej perspektywy):
„Siły do przetrwania będziemy czerpać z przekonania, że nasze cierpienia nie
przyniosą takiego europejskiego pokoju, który załamie się pod naporem
nierozwiązanych konfliktów gospodarczych, społecznych i narodowych, ale coś
całkiem nowego: nowy porządek, w którym nie będzie nędzy bezrobocia, ale
sprawiedliwość, równość i socjalistyczna odbudowa. Społeczeństwo, w którym
zapanuje wolność i pokój na ruinach ucisku i totalitaryzmu.
Również problem wyzwolenia Polski i uratowania mas żydowskich nie zależy jedynie
od zniszczenia hitleryzmu. Te kwestie również mogą być rozwiązane jedynie w
ramach nowej Europy, Europy uwolnionej z kajdan kapitalizmu, Europy, która
powinna zostać odbudowana na podstawach sprawiedliwości społecznej, wolności
ludzi i niepodległości narodów” [Cyt. za: ARG, t. 16, s. 554–555 – „Jugnt Sztime” nr 1
z października 1940, k. 3].
Rolę „Jugnt Sztime” i pozostałej konspiracyjnej prasy doskonale obrazują też słowa:
„podziemna, nielegalna, socjalistyczna prasa, która wyjaśnia, ocenia prawidłowo
każde wydarzenie i kieruje ruchem który pomaga w doprowadzeniu do klęski
hitleryzmu i przygotowuje nas do nowego, socjalistycznego jutra” [Cyt. za: ARG, t.
16, s. 631 – Fun chawer cu chawer (Od towarzysza do towarzysza), „Jugnt Sztime”
nr 6 (9) z czerwca 1941, k. 6].
Wagę pisma i pozytywny wpływ, jakie wywierał na młodych w getcie jego lektura
podkreślano po roku jego wydawania: „Z 10 wydanych numerów „Jugnt Sztime” bije
socjalistyczny duch walki. Wzmocnił w nas to co słabe, wątpiącym dodał wiary i
zaufania w nasze zwycięstwo. Wyraził wolę dążenia młodzieży żydowskiej, był jej
ideowym drogowskazem” [Cyt. za: ARG, t. 16, s. 635 – A jor – „Jugnt-Sztime” (Rok
„Jugnt Sztime”), „Jugnt Sztime” nr 8 (11) z września 1941, k. 1].
Wskazywano też, że chociaż są otoczeni murem getta i oddzieleni od świata
zewnętrznego, to:
„nie będziemy siedzieć, jak nasi przodkowie, w mroku i niewiedzy. Będziemy w getcie
prowadzić takie samo życie, jak do tej pory. Mając w głowie ideały, o które
walczyliśmy, musimy ich również teraz wiernie strzec. Wiemy, że jest to ciężkie
zadanie, w dodatku teraz, kiedy zostały wstrzymane wszelkie możliwości pracy i
normalnego rozwoju. My jednak nigdy nie boimy się trudności, walczymy o nasze
prawa, nie odcięci kulturalnie, nie odsunięci od naszych sojuszników poza gettem –
do tego musimy dążyć ze wszystkich sił. My, młodzież, musimy zająć pierwsze
szeregi. Nie możemy zwątpić, ale przygotowywać się na chwilę, kiedy naszymi
silnymi, mocnymi pięściami zburzymy, zniszczymy getto!” [Cyt. za: ARG, t. 16, s. 580
– Mir in geto (My w getcie), „Jugnt Sztime” nr 3 z grudnia 1940, k. 4].
W podobnym tonie zamieszczano hasła w kolejnych numerach, dodając otuchy o
nadejściu lepszej przyszłości, podkreślając, że „musimy dzielnie przetrzymać dziś,
aby móc wygrać jutro. […] Nadejdzie dzień, kiedy my razem ze wszystkimi
walczącymi o wolność z Europy, wyrośniemy spod ziemi jak wczesne róże i ich
migocząca czerwień z całą mocą obejmie nasz kraj i całą Europę” [Cyt. za: ARG, t.
36, s. 204–205 – 1-ter maj 1941 (1 Maja 1941 roku), „Jugnt Sztime” nr 5 (8) z maja
1941, k. 9–10].
Teksty drukowane na łamach „Jugnt Sztime” były zróżnicowane pod względem
tematyki i gatunku literackiego. Były to notki informacyjne, komentarze, artykuły
publicystyczne, listy oraz nieliczne rozprawy o charakterze literackim. W każdym z
numerów na łamach kroniki wojennej i politycznej omawiano i komentowano bieżącą
sytuację na świecie, w tym od lata 1941 roku po wybuchu wojny niemiecko-
sowieckiej bardzo szczegółowo opisywano sytuację na froncie wschodnim,
odnotowując każde zwycięstwo Armii Czerwonej. Tak jak w przypadku innych tytułów
wydawanych przez Bund, początkowo nie poświęcano zbyt wiele miejsca na opis
warunków życia w getcie warszawskim oraz tragicznej sytuacji Żydów podczas
wojny. Opisy na temat głodu w gettach, wysiedlaniu Żydów do większych gett oraz
wysyłek do obozów pracy zaczęły być drukowane od początku 1941 roku.
Poddawano też krytyce Judenrat (Radę Żydowską), którą uważano za kontynuatorkę
przedwojennej Gminy Żydowskiej, a także działalność policji żydowskiej w gettach.
Pisząc o postawach Polaków w pierwszych latach II wojny światowej,
przyrównywano ich zachowanie do grup dywersantów podczas wojny domowej w
Hiszpanii, uprawiających szpiegostwo i sabotaż oraz potajemnie współpracujących z
wrogiem, wypominając im współpracę z niemieckim okupantem.
Na łamach pisma, co też wskazywało na jego przynależność do Cukunftu,
zamieszczano cytaty tekstów przedwojennych przywódców ruchu bundowskiego i
protoplastów Bundu w międzywojennej Polsce, m.in. Bejnisza Michalewicza,
Władimira Medema i Josefa Chmurnera (właśc. Józefa Leszczyńskiego).
Zamieszczano też przedruki lub omawiano artykuły z konspiracyjnych polskich pism
socjalistycznych jak np. „Barykada Wolności”, „WRN” i „Polska Walcząca”, a także
cytaty m.in. z dzieł Adama Mickiewicza, Stefana Żeromskiego. Wiele tekstów
nacechowanych było hasłami ideologicznymi Cukunftu, w tym wątkiem „odwiecznej”
walki socjalizmu z kapitalizmem. Wiele artykułów bezpośrednio odnosiło się do
wydarzeń I wojny światowej, w których wyrażano przekonanie o nieuchronności
odbudowy przedwojennego podziału politycznego w Europie, ale opartego na
zasadach socjalizmu. Ambiwalentny stosunek do ZSRS został wyrażony w artykule
pt. Nasz stosunek do Rosji Sowieckiej, który był przedrukiem z socjalistycznej
„Gwardii” ze stycznia 1942 roku [Undzer bacijung cu der Sowiet-Rusland, „Jugnt
Sztime” nr 2–3 z lutego – marca 1942, k. 7].
Encyklopedia getta warszawskiego jest efektem wieloletniego projektu badawczego prowadzonego w Żydowskim Instytucie Historycznym w ramach grantu Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki. To kompendium wiedzy o getcie warszawskim, łączące dotychczasowe ustalenia z najnowszymi badaniami naukowców. Wybrane w publikacji hasła dotyczą najważniejszych instytucji getta warszawskiego: zarówno oficjalnych (np. Rada Żydowska), działających jawnie (np. Toporol czy ŻTOS), jak i konspiracyjnych (np. partie polityczne czy podziemne organizacje), a także najważniejszych wydarzeń w historii getta: jego utworzenia, wielkiej akcji likwidacyjnej czy powstania w getcie. Encyklopedia stanowi syntezę wszystkich prac nad pełną edycją Archiwum Ringelbluma, w jej zakres weszły również inne kolekcje archiwalne ŻIH oraz opublikowane materiały źródłowe i wspomnieniowe dotyczące getta warszawskiego i Zagłady.