Ponad 2 tysiące haseł dotyczących historii i życia codziennego w getcie warszawskim – wirtualne kompendium wiedzy na temat zamkniętej dzielnicy żydowskiej w Warszawie jest już dostępne. Ponadto, wybór haseł został wydany w wersji książkowej.
Pierwsze patronaty powstały latem 1940 r. CENTOS próbował w ten sposób ratować podupadające sierocińce. Działaczki Referatu Pracy Społecznej Kobiet założyły patronat nad Głównym Domem Schronienia – największym i najbardziej zaniedbanym żydowskim sierocińcem. Latem powstały 23 patronaty utworzone przez komitety domowe nad punktami dla przesiedleńców. Podjęto też nieudaną próbę przekazania prowadzenia niektórych kuchni ludowych patronatom przy komitetach dzielnicowych (ARG, t. 27, 346, 400, 577; AŻIH, 211A/246, 12; 211/10, 49).
Gdy do getta przybyła druga fala przesiedleńców (styczeń-marzec 1941 r.) zaczęto tworzyć masowo patronaty nad punktami. W kwietniu 1941 r. istniało 77 patronatów nad 131 punktami – zatem jeden patronat zazwyczaj pomagał więcej niż jednemu punktowi. (AŻIH, 211/1077, 26-32). W lutym 1941 r. powstał także patronat nad kwarantanną na Lesznie 109/111 (ARG, t. 5, dok. 13, 17; t. 24, dok. 20).
Latem 1941 r. powrócono do sprawy patronatów nad kuchniami ludowymi. W sierpniu 1941 r. było ich sześć: przy ul. Twardej 15, Leszno 29, Nalewki 23, Świętojerskiej 11a, Orlej 6, Nowolipie 30. Objęcie kuchni działalnością patronatów bardzo poprawiło jakość posiłków. Ta obserwacja sprawiła, że działająca przy Wydziale Zaopatrywania Żydowskiego Komitetu Opiekuńczego Miejskiego (ŻKOM) Komisja Racjonalizacji Pracy Kuchen wiosną 1942 r. zajmowała się głównie zakładaniem patronatów: w czerwcu 1942 r. działało już 15 patronatów kuchni dla dorosłych i 12 kuchni dla dzieci. (ARG, t. 27, 680, 741-742, 757).
Marek Passenstein wspominał, że powstawały także patronaty bogatych domów nad tzw. domami śmierci, czyli kamienicami, których mieszkańcy żyli w skrajnej nędzy i masowo umierali z głodu. Nie przeceniał jednak ich roli (AŻIH, 302/336, 143).
Niektóre patronaty rozwinęły działalność tak szeroko, że stały się osobnymi wydziałami instytucji opieki społecznej. W lutym 1941 r. powstał Patronat dla Dzieci Ulicy przy CENTOS-ie, który z czasem stał jednym z wydziałów tej organizacji.
Powstawały patronaty nad konkretnymi grupami, np. latem 1941 r. Meszulam Kaminer założył Patronat nad Talmudystami Lomdej Tora, który wspierał byłych pracowników gmin żydowskich, który żyli w nędzy, a wstydzili się zwrócić po instytucjonalną pomoc. W kwietniu 1942 r. powstał Patronat dla opieki nad zwłokami ubogich Żydów „Halwajat-Hamet”, który miał zadbać o godne pogrzeby ludzi, którzy zmarli na ulicy (ARG, t. 27, dok. 214, 344). Oficjalna nazwa JIKOR-u brzmiała: Patronat nad żydowską działalnością kulturalną. Formę patronatu wykorzystały organizacje szkolne takie jak CiSzO czy Tarbut, by w jako opiekunowie kuchni dziecięcych prowadzić w nich tajne nauczanie (Engelking, Leociak 2013, 372).Można przypuszczać, że pierwsze patronaty powstawały oddolnie, formowane przez wolontariuszy angażujących się w prace Sektora Społecznego. Niemniej w 1941 r., gdy opieki wymagały tysiące nowo przybyłych przesiedleńców, ŻTOS narzucało tworzenie patronatów nad konkretnymi punktami. Np. w sprawozdaniu komitetu domowego Leszno 24 z 24 marca napisano: „przyjęto do wiadomości zawiadomienie Dzielnicy, że tutejszemu domowi przydzielono patronat nad punktami: Leszno nr 19 oraz nr 23” (ARG, t. 34, 287). Z powodu niewydolności instytucjonalnej opieki społecznej, Michał Weichert w marcu 1941 r. zaproponował całkowitą decentralizację akcji opiekuńczej i przeniesienie jej ciężaru na patronaty (211/1075, 21-26). Tak radykalna zmiana nie była możliwa do przeprowadzenia, niemniej patronaty stały się ważnym elementem struktury opieki społecznej.
Kontrolę nad patronatami punktów sprawowała Centralna Komisja Patronatów (CKP) w ŻTOS, kierowana przez Eliasza Kahana i M. Wajsberga. Komisja centralna miała swoje komisje rejonowe w dzielnicach ŻSS, które zajmowały się bezpośrednio patronatami (ARG, t. 27, 1060). Patronaty nad punktami miały raczej krótki żywot. Jak pisał Bryskier, ludzie mieli dość syzyfowej pracy i rezygnowali. Tworzenie nowych patronatów było więc wielką troską CKP. Z czasem niemożliwym stało się narzucanie patronatów komitetom domowym, bo te w większości nie mogły pomóc nawet mieszkańcom domu. Zmieniono więc sposób powoływania patronatów. Proces ten zaczynał się od znalezienia tzw. patronów, czyli pojedynczych osób, które zobowiązywały się do chodzenia po domach i zbierania deklaracji stałych świadczeń na rzecz punktów. Zwerbowani deklaranci mieli docelowo utworzyć patronat, który stale będzie zasilał daną placówkę (ARG, t. 27, 1063).
Była to nowa forma patronatu, budowana na ofiarności indywidualnej, a nie na systemie komitetów domowych. Z czasem patronaty zaczęły bardziej przypominać zwykłe fundacje, złożone z zamożnych ludzi, którzy pokrywali nieraz większą część utrzymania placówki. Wzorcowym przykładem jest patronat sierocińca Dobra Wola, który wręcz założył ten zakład, a potem stale go finansował. Byli w nim przedstawiciele elit finansowych getta: Emil Weitz, kierownik szopu szczotkarzy, Abraham Gepner, kierownik Zakładu Zaopatrywania, Maria Pinkiertowa, żona właściciela zakładu pogrzebowego (Engelking, Leociak 2013, 351-352; ARG, t. 27, 966-967).
Patronaty nad sierocińcami podlegały bezpośrednio CENTOS-owi, kuchni ludowych – Komisji Racjonalizacji Pracy Kuchen, kuchni dziecięcych – obu tym podmiotom (ARG, t. 27, 513, 723-728; ARG, t. 14, 136, 176).
Patronaty miały na celu przede wszystkim dożywianie ludzi korzystających z placówk opieki społecznej. Zbierano więc żywność po domach (tzw. akcja „koszykowa”), gotowano zupy (akcja „talerz zupy”) lub kwestowano, by zebrać pieniądze. W sprawozdaniach ŻKOM w 1941 r. zamieszczano drobiazgowe wyliczenia CKP, ile „talerzy zupy”, kilogramów chleba i gotówki trafiło do punktów. Były to ilości bardzo niewielkie: w przeliczeniu na jeden dzień oferowano od 343 do 637 zup na tysiące mieszkańców punktów (AŻIH, 211A/248, 55, 76; ARG, t. 27, 486, 1064; Ludność żydowska 2012, 1040, 1047).
Pieniądze pozyskiwano ze składek członków patronatu, z datków, imprez dobroczynnych urządzanych w komitetach domowych, a także z bardziej komercyjnych przedsięwzięć, np. patronat punktu dożywiania dzieci przy Nowolipkach 35 pobierał opłaty od korzystania z ogrodu znajdującego się na tej posesji (ARG, t. 14, 176).
Patronaty nad kuchniami ludowymi i dziecięcymi zajmowały się całym obrotem żywnością: kupowały produkty na własną rękę lub pozyskiwały w ramach zbiórek, ale także zajmowały się wymianą przydziałów otrzymanych do Wydziału Zaopatrywania na produkty lepszej jakości. Dało to bardzo dobre efekty: wiosną 1942 r. poprawiła się jakość posiłków, wzrosła ich kaloryczność, a ceny tymczasem podniosły się niewiele. Konsumenci, którzy wcześniej rezygnowali z zup w kuchniach z powodu ich fatalnej jakości, wracali i byli skłonni zapłacić nawet 1,25 zł za jeden posiłek (ARG, t. 27, 741). Warto zauważyć, że przekazanie zakupów żywności patronatom pozwalało ŻTOS na ukrycie w księgowości korzystania z czarnego rynku, co było w getcie koniecznością.
W niektórych wypadkach członkowie patronatu pełnili znacznie większą rolę w placówce opiekuńczej. Patronat kwarantanny Leszno 109 stanowił właściwie jej personel: jego członkowie rozlokowywali nowo przybyłych, rozdawali porcje żywności, leki, odzież, prowadzili ewidencję, pilnowali bagaży w depozycie, pośredniczyli w wymianie korespondencji z rodzinami w getcie, przynosili paczki (ARG, t. 5, 136).
Natomiast kwestia istnienia patronatu, jego zamożności, operatywności, skuteczności była kluczowa dla poziomu funkcjonowania placówki. Z raportów z kuchni dziecięcych i internatów wynika, że placówki miały dwa zasadnicze źródła dotacji: instytucje opiekuńcze i patronat. Od tego zależało nie tylko zaopatrzenie placówki, ale także pensje pracowników. Pracownik zakładu z dobrze działającym patronatem mógł zarabiać nawet 3 razy więcej niż pracownik na tym stanowisku w zakładzie, który patronatu nie miał (por. raporty z różnych placówek w ARG, t. 14, 110, 120, 130-131, 139-140, 172-173; ARG, t. 27, 976, 981-982, 989). Choć patronaty były formą działalności dobrowolną i niestałą, jednak ich wpływ na funkcjonowanie opieki społecznej był bardzo duży.
Encyklopedia getta warszawskiego jest efektem wieloletniego projektu badawczego prowadzonego w Żydowskim Instytucie Historycznym w ramach grantu Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki. To kompendium wiedzy o getcie warszawskim, łączące dotychczasowe ustalenia z najnowszymi badaniami naukowców. Wybrane w publikacji hasła dotyczą najważniejszych instytucji getta warszawskiego: zarówno oficjalnych (np. Rada Żydowska), działających jawnie (np. Toporol czy ŻTOS), jak i konspiracyjnych (np. partie polityczne czy podziemne organizacje), a także najważniejszych wydarzeń w historii getta: jego utworzenia, wielkiej akcji likwidacyjnej czy powstania w getcie. Encyklopedia stanowi syntezę wszystkich prac nad pełną edycją Archiwum Ringelbluma, w jej zakres weszły również inne kolekcje archiwalne ŻIH oraz opublikowane materiały źródłowe i wspomnieniowe dotyczące getta warszawskiego i Zagłady.