Ponad 2 tysiące haseł dotyczących historii i życia codziennego w getcie warszawskim – wirtualne kompendium wiedzy na temat zamkniętej dzielnicy żydowskiej w Warszawie jest już dostępne. Ponadto, wybór haseł został wydany w wersji książkowej.
Grupa „Oneg Szabat” powstała z inicjatywy Emanuela Ringelbluma: jej idea, założenia, sposób funkcjonowania w dużej mierze wynikały z jego doświadczeń. Prahistorii Archiwum należy szukać w Żydowskim Instytucie Naukowym (Jidyszer Wisnszaftlecher Institut, JIWO), który powstał w 1925 r. w Wilnie. Jego zadaniem było prowadzenie i publikowanie badań etnograficznych, filologicznych, literaturoznawczych, historycznych, socjologicznych, których przedmiotem była społeczność żydowska Polski i regionu wschodnioeuropejskiego. Jeden z działów JIWO zajmował się zbieraniem dokumentów wytworzonych przez gminy i różne organizacje żydowskie oraz materiałów etnograficznych, jakich jak podania ludowe, piosenki, wiersze itd. Sposób pracy tych tzw. zamlers (zbieraczy) został później przeniesiony na grunt okupowanej Warszawy przez członków „Oneg Szabat”. Ringelblum, doktor historii, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, pracował krótko w JIWO w 1926 r., a po powrocie do Warszawy założył Koło Młodych Historyków, które współpracowało z Instytutem (Kassow 2010, 84-94).
Ringelblum był również od lat trzydziestych pracownikiem American Joint Distribution Committee (Jointu). Po wybuchu wojny Ringelblum znalazł się w kierownictwie powołanej przez Joint Żydowskiej Samopomocy Społecznej – Komisji Koordynacyjnej (ŻSS-KK). Wiosną 1940 r. zaczął tworzyć tzw. Sektor Społeczny ŻSS-KK oparty o komitety domowe. Te funkcje okazały się bardzo ważne w docieraniu do bardzo wielu informacji i ludzi, mających do przekazania swoje opowieści. Już od pierwszych dni wojny Ringelblum zapisywał wiadomości o losach Żydów pod okupacją, które usłyszał w ciągu dnia w pracy. Z notatek tych powstał dziennik, wydany później jako „Kronika getta warszawskiego”. (ARG, t. 29, XXIV-XXV, 497).
Dość szybko Ringelblum uznał, że jedna osoba nie wystarczy do udokumentowania bogatej i skomplikowanej rzeczywistości polskich Żydów. Zaczął poszukiwać zaufanych współpracowników. Pierwszym z nich był rabin Szymon Huberband, uchodźca z Piotrkowa Trybunalskiego, historyk – amator, którego Ringelblum znał przed wojną (ARG, t. 29, 497). Wśród innych wcześnie dokooptowanych współpracowników był Hersz Wasser, który został sekretarzem Archiwum, Menachem Mendel Kohn, Eliasz Gutkowski i Mordechaj Szwarcbard (Bańkowska 2015, 623). Grupa od samego początku posługiwała się kryptonimem „Oneg Szabat” („Ojneg Szabes”), hebrajskim określeniem szabatowego spotkania, oznaczającym dosłownie „radość soboty”, wziętym stąd, że spotykała się regularnie co sobotę. Przełomowym momentem w historii grupy było spotkanie w mieszkaniu Ringelbluma przy ul. Leszno 18, na którym prawdopodobnie doszło do wyznaczenia kierunków działania i swoistego ukonstytuowania grupy. Hersz Wasser po wojnie datował to wydarzenie na 22 listopada 1940 r., a więc już po zamknięciu getta (Wasser 1983, 35). Warto jednak zauważyć, że pierwsze wpisy w księdze kasowej „Oneg Szabat” noszą datę 9 listopada, a na jej okładce napisano, że grupa powstała 5 (ewentualnie 15 lub 25) października 1940 r. (ARG, t. 11, 10).
Menachem Mendel Kohn w „Oneg Szabat” został skarbnikiem i swego rodzaju opiekunem grupy (Kassow 2010, 150). Praca dla „Oneg Szabat” wiązała się z możliwością otrzymania zapomogi lub wynagrodzenia. W zachowanej książce wpływów i wydatków (księdze kasowej) figurują nazwiska współpracowników z określeniem, jakie sumy kiedy pobrali. Były to wynagrodzenia niewielkie, przeciętnie 50-100 zł. Po stronie wydatków w książce kasowej znajdują się również opłaty za lokal, papier, naftę i sumy, które prawdopodobnie przekazywano osobom składającym relacje. Niewątpliwie „Oneg Szabat” zaopatrywał współpracowników w zeszyty, papier, materiały pisarskie. Ciekawe są zapisy po stronie wpływów: wynika z nich, że grupę sponsorował w najwyższym stopniu Szmuel Winter, wicedyrektor Zakładu Zaopatrywania; do kasy „Oneg Szabat” wpłacał również Joint i prywatni przedsiębiorcy, np. Braun i Rowiński. Sumy rosły z upływem czasu i zatrudnianiem kolejnych osób. W sumie na rzecz „Oneg Szabat” zebrano od listopada 1940 do sierpnia 1942 r. ponad 55 tys. zł (ARG, t. 11, XXVIII-XXXIII).
Z czasem grupa „Oneg Szabat” rozrastała się. Dołączyli do niej Menachem Linder, Lejzor Lipa Bloch, Perec Opoczyński, Jechiel Górny, Daniel Fligelman, Aron Koniński, Salomea Ostrowska, Nechemia Tytelman, Abraham Lewin, Natan Koniński, Rachela Auerbach, Sz. Szajnkinder, Bernard Kampelmacher, Bluma Wasser, Cecylia Słapakowa, Izrael Lichtensztajn, Izrael Winnik, Jerzy Winkler, Cwi Klejnman, Józef Kapłan, Szmuel Bresław, Gustawa Jarecka, Joszua Perle, Stanisław Różycki i wielu innych. Ringelblum wyróżniał współpracowników stałych i dorywczych. Tych pierwszych miało być kilkudziesięciu (ARG, t. 29, 499-500). W księdze kasowej „Oneg Szabat” pojawia się 85 nazwisk osób, które otrzymały honoraria, niemniej z pewnością część z nich to byli współpracownicy dorywczy, autorzy jednej relacji; brakuje zaś nazwisk kilku ważnych stałych współpracowników, o których wiemy z innych źródeł, m.in. Racheli Auerbach (Bańkowska 2015, 623). Z drugiej strony istniało grono ścisłego kierownictwa „Oneg Szabat”: były to osoby, które spotykały się regularnie co sobotę, przedstawiały swoje prace, przygotowywały konspekty opracowań i podejmowały decyzje co do dalszych losów dokumentów. Trudno jednak podać zamkniętą listę nazwisk tych osób. Z pewnością był wśród nich Ringelblum, Wasser, Kohn, Gutkowski, Huberband, Linder, Bloch, Lewin, a także sponsorzy: Icchak Giterman z Jointu i Winter.
Ringelblum dobierał współpracowników ze znanych sobie środowisk. Niektórzy byli jego towarzyszami z partii Poalej Syjon Lewica: Wasser, Lichtensztajn, Górny, Szwarcbard, Tytelman. Innych znał z kręgów JIWO (Huberband, Winter, Linder, Winkler), jeszcze innych z czasów swojej pracy nauczycielskiej (Lewin) czy pisarskiej (Auerbach). Wielu poznał jednak dopiero w czasie wojny, w instytucjach opieki społecznej.
Praca dla „Oneg Szabat” była dla wielu jego członków mocno związana z ich pracą w placówkach Żydowskiego Towarzystwa Opieki Społecznej (ŻTOS). Hersz Wasser przeprowadzał wywiady z przesiedleńcami, do których łatwo trafiał jako sekretarz Centralnej Komisji Uchodźców (ARG, t. 14, 25). Rachela Auerbach opisywała społeczność kuchni ludowej, której była kierowniczką (Auerbach 2015, 265). Sam Ringelblum jako kierownik Sektora Społecznego otrzymywał do rąk wszystkie sprawozdania komitetów domowych i dzielnicowych, co czyniło go jedną z najlepiej poinformowanych osób w getcie (Mazor 1993, 102). Podobnie Menachem Linder posiadał wybitną wiedzę o funkcjonowaniu opieki społecznej i generalnie warunków życia w getcie, ponieważ był sprawozdawcą i statystykiem ŻSS-KK i ŻKOM (Żydowskiego Komitetu Opiekuńczego Miejskiego) (Zob. ARG, t. 27, 404-457, AŻIH, 211A/248). W Sektorze Społecznym działał Huberband jako kierownik wydziału do spraw religijnych (ARG, t. 27, 538). Kampelmacher, przesiedleniec z Grodziska Mazowieckiego, jako kierownik ziomkostwa grodziskiego mógł łatwo zbierać informacje do swoich opracowań o Żydach w Grodzisku; to samo można powiedzieć o Cwim Klejnmanie z Serocka. Zbieraniu informacji i docieraniu do ludzi sprzyjały również inne doświadczenia członków „Oneg Szabat”: Perec Opoczyński był listonoszem w getcie, Szajnkinder był weteranem kampanii wrześniowej i byłym jeńcem wojennym, Winkler pracował w Radzie Żydowskiej itd. (Kassow 2010, 170, 178-180; ARG, t. 15, 62, 139).
Prace grupy były prowadzone dwoma torami. Z jednej strony „Oneg Szabat” zbierało dokumenty i materiały lub sporządzało ich kopie. Do nich zaliczyć należy dokumenty Rady Żydowskiej, ŻSS-KK, ŻTOS, komitetów domowych, CENTOS, ŻKOM; prasę jawną i konspiracyjną; dokumenty życia społecznego: plakaty, bilety, kartki żywnościowe, afisze, programy teatralne, zaproszenia, ulotki, przepustki, opaski; spisywane na ulicy teksty piosenek, dowcipy, opowieści; wreszcie pozyskiwane od autorów utwory literackie, dzienniki i listy prywatne. Ważną funkcję w „Oneg Szabat” pełnili kopiści, którzy przepisywali wypożyczone dokumenty.
Z drugiej strony „Oneg Szabat” wywoływało źródła. Jego członkowie aktywnie pracowali przede wszystkim nad zbieraniem relacji. Wywiady przeprowadzano praktycznie z każdym, ale widać też koncentrację na konkretnych grupach, wśród których można wyodrębnić przesiedleńców i uchodźców, byłych robotników w obozach pracy, uczestników kampanii wrześniowej. W ciekawy sposób zdobywano relacje dzieci: związani z „Oneg Szabat” nauczyciele – wychowawcy w placówkach opieki nad dziećmi – zadawali im tematy wypracowań np. „Jakie zaszły u nas zmiany w czasie wojny?” lub „Co widzimy na ulicy?” (ARG, t. 2, 3-60, 119-120). Przeprowadzono też ankietę wśród intelektualistów na temat ogólnej sytuacji Żydów podczas wojny (ARG, t. 26, 35-59), zbierano historie wojenne kobiet (ARG, t. 5, 194-290). Na początku 1942 r. ogłoszono w getcie konkurs z nagrodami na opracowanie wybranego tematu dotyczącego życia w czasie okupacji. Jednym z laureatów był Jonas Turkow za swoją pracę o teatrze (ARG, t. 11, 116; ARG, t. 29, 498).
Do Archiwum trafiały oczywiście teksty napisane przez członków „Oneg Szabat”. Nie tylko Ringelblum pisał dziennik, robili to też inni, a wydaje się, że wiosną 1942 r. postanowiono zmobilizować do tej działalności całą grupę (ARG, t. 11, XLIX). Inną formę wybrali Perec Opoczyński i Stanisław Różycki, którzy pisali reportaże i eseje o życiu w getcie (ARG, t. 31, 376-456; ARG, t. 5, 19-76; ARG, t. 33, 42-76). Niektóre osoby, niekoniecznie związane bezpośrednio z „Oneg Szabat” proszono o napisanie opracowania zagadnień, które były im bliskie, np. przyszły profesor Marian Małowist opracował dla „Oneg Szabat” problem szkolnictwa w przedwojennej i wojennej Warszawie (ARG, t. 5, 384-404); policjant Stefan Millet opisał Służbę Porządkową (ARG, t. 5, 492-501).
Duże nagromadzenie materiałów skłoniło kierownictwo „Oneg Szabat” pod koniec 1941 r. do zaplanowania projektu badawczego, w którym zostałyby one wykorzystane. Postanowiono stworzyć wielkie dzieło na 100 arkuszy, pod tytułem „Dwa i pół roku wojny”, w którym poddane zostaną kompleksowemu opisowi losy Żydów podczas II wojny światowej. Opracowano schemat publikacji, dzieląc ją na cztery części: 1. zagadnienia ogólne, 2. gospodarka, 3. kultura, 4. opieka społeczna. Pierwszą i trzecią część miał redagować Ringelblum, drugą Linder, a czwartą Lejzor Lipa Bloch. Na sobotnich zebraniach ustalono konspekty rozdziałów i rozdano tematy współpracownikom (ARG, t. 29, 498-499). „Dwa i pół roku wojny” miało być gigantyczną pracą zbiorową, rozpisaną na setki zagadnień i dziesiątki autorów. Z zachowanych konspektów widać, że miały się znaleźć w niej m.in. rozdziały o stosunkach niemiecko-żydowskich i polsko-żydowskich, o wojennych zmianach ról kobiet, młodzieży i dzieci, monografie miasteczek, opracowania o demografii getta, gospodarce, wyglądzie ulic, życiu kulturalnym, literackim i naukowym, działalności komitetów domowych, kuchni ludowych, bibliotek, rozprawa o korupcji w getcie, o Służbie Porządkowej i inne. Część tematów zaczęto opracowywać (ARG, t. 11, 116-203).
W tym czasie jednak inne sprawy zaczęły zaprzątać członków „Oneg Szabat”. W listopadzie 1941 r. do getta warszawskiego dotarł Arie Wilner, który złożył relację o masowym mordzie Żydów wileńskich w Ponarach. W styczniu i lutym 1942 r. docierały do Kohna i Wintera kartki z Kraju Warty informujące o deportacjach całych społeczności żydowskich w nieznanym kierunku. W połowie lutego do getta przybył Szlamek Winer, który uciekł z ośrodka zagłady w Chełmnie nad Nerem i opowiedział Wasserowi szczegółowo o tym, jak przeprowadzany jest mord w ciężarówkach – komorach gazowych. Relacja Winera, a także Uszera Taubego z Dąbia nad Nerem skłoniła członków „Oneg Szabat” do sporządzenia raportu o ośrodku w Chełmnie i przekazania go do Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej. Wstrząsające wiadomości nadchodziły nadal: 17 marca od deportacji Żydów lubelskich i ich masowego mordu w obozie zagłady w Bełżcu zaczęła się „Akcja Reinhardt”. Ten sam los spotykał Żydów z kolejnych miejscowości dystryktu lubelskiego i galicyjskiego, a od końca maja – także krakowskiego. Do getta warszawskiego docierały kartki i listy, pojawiali się uciekinierzy z Lublina, Zamościa, Hrubieszowa, Tarnowa, wreszcie działała łączność telefoniczna i informacje mogły być przekazywane choćby z komitetów i delegatur ŻSS (ARG, t. 11, LII-LXII).
Na przełomie marca i kwietnia 1942 r. w „Oneg Szabat” postanowiono zbierać wszystkie wiadomości o mordach na Żydach i likwidacjach gett w specjalnym biuletynie informacyjnym. Zawierał on krótkie, rzeczowe informacje. Redakcją zajęli się Hersz Wasser i Eliasz Gutkowski, który – co bardzo ważne – był w stałym kontakcie z chalucami z ruchu Dror, którzy kierowali na prowincję swoje łączniczki (Cukierman 2020, 88). Biuletyny „Oneg Szabat” przekazywano redaktorom prasy podziemnej w getcie i prawdopodobnie także na „aryjską stronę”. W kwietniu Gutkowski opracował kolejny raport pt. „Drugi etap”, a w końcu czerwca ukończono prace nad trzecim, prawdopodobnie autorstwa Wassera, pt. „Gehenna Żydów polskich pod okupacją hitlerowską”. Raporty te również trafiły do organów Polski Podziemnej (ARG, t. 11, LXII-LXIII, 206-258, 300-330).
W grupie „Oneg Szabat” przestrzegano zasad konspiracji. Teksty rzadko podpisywano nazwiskami, częściej skrótami nazwisk i kryptonimami; jednym ze sposobów było używanie nazw ulic, przy których mieszkali współpracownicy. Unikano też stosowania nazwisk bohaterów tekstów, posługując się inicjałami (Epsztein, 30-32). Rachela Auerbach zmieniała nazwiska opisywanych osób lub wymazywała je oddając tekst do ukrycia. Sama doświadczyła, jak silna była konspiracja w grupie, gdy inna współpracowniczka „Oneg Szabat”, Cecylia Słapakowa, nie wiedząc, że Auerbach również jest członkinią grupy, próbowała przeprowadzić z nią wywiad do swojej pracy o kobietach w getcie (Auerbach 2015, 22-23, 35). Ringelblum twierdził, że historie Żydów z miejscowości poza Warszawą pozyskiwano przez ankietowanie przesiedleńców rzekomo dla celów działalności ziomkostw. Sprawdzano też dokładnie wcześniej, czy rozmówca nie jest powiązany z gettowymi kolaborantami. W pewnym okresie przez ostrożność członkowie „Oneg Szabat” nie robili notatek i spisywali relacje z pamięci (ARG, t. 29, 503). Także sobotnie spotkania – najczęściej w siedzibie ŻTOS przy ul. Tłomackie 5 – odbywały się w tym samym czasie co imprezy kulturalne w tym budynku, co miało odwracać uwagę od „Oneg Szabat” (ARG, t. 14, 18, 30). Zresztą zbierało się na nich tylko ścisłe kierownictwo grupy, np. Rachela Auerbach przekazywała kierownictwu swoje teksty za pośrednictwem Eliasza Gutkowskiego, który później streszczał jej uwagi grupy (Auerbach 2015, 25).
22 lipca 1942 r. rozpoczęła się deportacja Żydów warszawskich i ich mord w obozie zagłady w Treblince. 29 lipca kierownictwo „Oneg Szabat” zdecydowało o ukryciu dokumentów na terenie getta w schronie pod piwnicą budynku szkoły przy Nowolipkach 68. Duża część zbiorów już tam była, pozostałe zwożono, m.in. pisma Auerbach. Lichtensztajn z dwoma swoimi uczniami Nachumem Grzywaczem i Dawidem Graberem umieścili archiwum w dziesięciu metalowych skrzyniach i zakopali w przygotowanej kryjówce, kończąc pracę 3 sierpnia (Bańkowska, Haska 2016, 321-322).
Wielu członków „Oneg Szabat” znalazło schronienie i tymczasowe zatrudnienie w szopie braci Landauów przy ul. Gęsiej 30; Aleksander i Józef Landauowie należeli wcześniej do grona sponsorów Archiwum. Huberband i Kohn znaleźli się w szopie szczotkarzy, Ringelblum u Hallmanna (Kassow 2010, 151, 155, 164, 309). Grupa „Oneg Szabat” spotykała się także w trakcie akcji. 28 sierpnia na zebraniu „Oneg Szabat” pojawił się Dawid Nowodworski, uciekinier z obozu zagłady w Treblince. Jego zeznanie od razu spisano (Lewin, 2016, 210). Niektórzy współpracownicy „Oneg Szabat”, jak Lewin i Górny kontynuowali pisanie dzienników w czasie akcji, nawet po stracie własnej rodziny.
Spośród członków „Oneg Szabat” w czasie wielkiej akcji zginęli rabin Szymon Huberband, Jerzy Winkler, Cecylia Słapakowa, Daniel Fligelman, Józef Kapłan, Szmuel Bresław, Aron Koniński, Mordechaj Szwarcbard. Kohnowi udało się uciec z kolumny prowadzonej na Umschlagplatz. Eliasz Gutkowski wyskoczył z pociągu jadącego do Treblinki i wrócił do getta (Kassow 2010, 149, 151, 160, 164, 167, 168, 170-174).
W getcie szczątkowym członkowie „Oneg Szabat” zabrali się ponownie do pracy. Rachela Auerbach dostała potwornie trudne zadanie opracowywania relacji uciekinierów z Treblinki (ARG, t. 13, 85). Członkowie grupy pisali swoje relacje o przebiegu akcji likwidacyjnej. Pisano analizy statystyczne. Kontynuowano wydawanie biuletynu informacyjnego pt. „Wiadomości”, ale już w formie obszerniejszych numerów, zawierających także całe zeznania uciekinierów z Treblinki, z akcji likwidacyjnych, listy, dane statystyczne, analizy i refleksje, komentarze do prasy niemieckiej. I przede wszystkim pracowano nad wielkim raportem o likwidacji żydowskiej Warszawy i o obozie w Treblince, który zakończono 15 listopada 1942 r. (ARG, t. 11, LVII-LIX, 258-299, 330-387). W grudniu „Oneg Szabat” zostało włączone do żydowskiego ruchu podziemnego. W Żydowskim Komitecie Narodowym w Wydziale Propagandy powołano Komisję Archiwalną, której członkami zostali Ringelblum, Wasser i Gutkowski (Sakowska 2005, 32-33).
W styczniu 1943 r. miała miejsce druga akcja likwidacyjna. Zginęli kolejni współpracownicy „Oneg Szabat”: Icchak Giterman, Perec Opoczyński, Abraham Lewin i Gustawa Jarecka (Kassow 2010, 167, 176-177, 185). Niedługo po niej, w lutym 1943 r. ukryto na Nowolipkach 68 kolejną partię dokumentów, tym razem w dwóch bańkach na mleko. Ringelblum opuścił getto. W marcu na „aryjską stronę wyszła Auerbach”. Choć w getcie pozostali Wasser, Gutkowski, Kohn, Winter, Lichtensztajn, wydaje się, że prace na zbieraniem dokumentacji zamarły. Narzekał na to Winter w swoim dzienniku (Mark 2019, 87). Z kolei Wasser twierdził, że „Oneg Szabat” pracowało nadal i w początkach kwietnia ukryto trzecią część Archiwum w skrytce w piwnicy ogromnej kamienicy przy ul. Świętojerskiej 34 (Wasser 1983, 42).
Dzień przed wybuchem powstania Ringelblum pojawił się w getcie. W czasie walk został złapany i wywieziony do obozu w Trawnikach. W lipcu uciekł z obozu dzięki pomocy Teodora Pajewskiego i Szoszany Kosower. Wraz z żoną Judytą i synem Urim ukryli się w schronie przy ul. Grójeckiej 81. Wywiezieni z getta zostali również Hersz i Bluma Wasserowie, ale udało im się uciec z wagonu i znaleźć kryjówkę w Warszawie. Z bunkra przy ul. Franciszkańskiej 30 wyciągnięto Szmuela Wintera. W powstaniu walczył Jechiel Górny i zginął w kanałach 10 maja. W czasie powstania zginęli także Eliasz Gutkowski, Izrael Lichtensztajn, Menachem Mendel Kohn (Kassow 2010, 149, 151, 154-155, 173-174, 329-330).
Ringelblum i Wasserowie w pewnym stopniu kontynuowali prace „Oneg Szabat” po „aryjskiej stronie”. Jako działacze Żydowskiego Komitetu Narodowego kontaktowali się z wieloma ukrywającymi się Żydami i namawiali ich do spisania wspomnień (Wasser 2015, 688; Temkin-Bermanowa 2000, 21, 118). Ringelblum sam wtedy napisał esej o stosunkach polsko-żydowskich, zbiór życiorysów znanych postaci getta oraz relację z obozu w Trawnikach, która zaginęła. Kryjówka Ringelbluma została wykryta 7 marca 1944 r. Trzy dni później został rozstrzelany na Pawiaku, wraz z rodziną i ponad trzydziestką Żydów, którzy ukrywali się na Grójeckiej oraz rodziną Wolskich, która próbowała ich ratować (Kassow 2010, 334-350). Z całej grupy „Oneg Szabat” przeżyli wojnę Hersz i Bluma Wasserowie oraz Rachela Auerbach.
Encyklopedia getta warszawskiego jest efektem wieloletniego projektu badawczego prowadzonego w Żydowskim Instytucie Historycznym w ramach grantu Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki. To kompendium wiedzy o getcie warszawskim, łączące dotychczasowe ustalenia z najnowszymi badaniami naukowców. Wybrane w publikacji hasła dotyczą najważniejszych instytucji getta warszawskiego: zarówno oficjalnych (np. Rada Żydowska), działających jawnie (np. Toporol czy ŻTOS), jak i konspiracyjnych (np. partie polityczne czy podziemne organizacje), a także najważniejszych wydarzeń w historii getta: jego utworzenia, wielkiej akcji likwidacyjnej czy powstania w getcie. Encyklopedia stanowi syntezę wszystkich prac nad pełną edycją Archiwum Ringelbluma, w jej zakres weszły również inne kolekcje archiwalne ŻIH oraz opublikowane materiały źródłowe i wspomnieniowe dotyczące getta warszawskiego i Zagłady.